"Barwy szczęścia" odcinek 2472 - środa, 15.09.2021, o godz. 20.10 w TVP2
W 2472 odcinku „Barw szczęścia” Tomasz Kępski tak łatwo nie odpuści i usilnie będzie próbował zdobyć serce Iwony mimo wcześniejszego niepowodzenia. Bogacz myślał, ze Pyrka poleci na piękne kwiaty i drogocenny diament, który podarował jej w podziękowaniu za uratowanie życie, lecz mocno się przeliczył, gdyż tylko zirytował Iwonę tak drogim prezentem i myślą, że mógłby ją kupić. Pyrka wbrew radom Huberta (Marek Molak), który chciał przywłaszczyć sobie diament, zwróciła Kępskiemu diament i dała mu jasno do zrozumienia, że nie życzy sobie więcej takich prezentów. Tomasz mocno zmartwił się tym niepowodzeniem, zwłaszcza, że piękna pani doktor od razu wpadła mu w oku i postanowił naprawić swój błąd! W 2472 odcinku „Barw szczęścia” ponownie zjawi się w gabinecie Iwony, jednak tym razem już bez żadnych prezentów, a ze szczerymi podziękowaniami, które nie wyjdą jednak tak, jak zaplanował!
Patrz też: Barwy szczęścia, odcinek 2472: Matka Marka poróżni Iwonę z Klarą. Krystyna znów pokaże na co ją stać
W 2472 odcinku „Barw szczęścia” Kępski za wszelką cenę postara się udobruchać Iwonę. Niestety mocno przejęty ostatnim niepowodzeniem w ogóle nie będzie mógł się na niczym skupić i aby niczego nie zapomnieć, zapisze sobie na kartce ściągę, która mogłaby uratować go z niezręcznej sytuacji. W 2472 odcinku „Barw szczęścia” Tomasz będzie powtarzał sobie słowa, które chciałby przekazać lekarce, ale niestety nie będzie szło mu najlepiej, a gdy zobaczy Iwonę, to już całkiem zapomni języka w gębie.
- Więc jeszcze raz przepraszam pani doktor, nie chciałem pani, pani….urazić no właśnie tak, chciałem tylko okazać pani…wdzięczność, wdzięczność chciałem okazać. Doszło do nieporozumienia, które... – będzie ćwiczył przed gabinetem Pyrki, ale ciągle nie będzie mógł spamiętać słów z kartki, do której co chwilę będzie zerkał.
- Pani doktor przyszedłem, żeby, żeby… - zwróci się do Iwony, jednak znów zabraknie mu słów, ale z opresji wyratuje go Pyrka.
- Ale przecież ja panu mówiłam, że znowu stawia mnie pan w niezręcznej sytuacji. Ja już nic od pana nie wezmę – jeszcze raz postanowi przemówić mu do rozsądku.
- Nie, ale ja chciałem, nie – znów mu przerwie.
- Odsyłając panu prezent wyraziłam się wysączająco jasno – będzie uparcie stałą przy swoim.
- Ale ja chciałem przeprosić tak przeprosić, bo ja nie chciałem pani urazić. Chciałem tylko okazać pani… wdzięczność. Doszło do nieporozumienia, które pragnąłbym wyjaśnić – nagle wyjmie swoją karteczkę ze ściągą, czym mocno rozbawi Iwonę.
Zobacz także: Barwy szczęścia, odcinek 2478: Bolesny koniec Damiana! Przez Renatę zostanie z niczym i wróci do nałogu, który odebrał mu dzieci
Jeszcze w 2472 odcinku „Barw szczęścia” Iwona będzie miała niezły ubaw z nieporadności bogacza i nie omieszka nie skorzystać z tej niezręcznej sytuacji. Raz po raz Pyrka będzie drwić z Tomasza, który z każdą minutą będzie czuł się mocniej zakłopotany.
- A tutaj co pan napisał, bo nie mogę rozczytać? – zadrwi z niego Pyrka.
- Że nie miałem złych intencji. Pani doktor ja przepraszam, ale zawsze jak chodzi o okazanie wdzięczności automatycznie myślę o czymś materialnym – wyjaśni skrępowany.
- Zwykłe dziękuje w zupełności by wystarczyło – Iwona wskaże mu zupełnie inną perspektywę.
- Teraz już wiem no i nie popełnię już więcej takiego błędu – obieca jej.
Jednak wtedy w 2472 odcinku „Barw szczęścia” Iwona postawi sprawę jasno i wyraźnie, czym mocno zasmuci Tomasza. Lekarka otwarcie przyzna, że liczy, ze już więcej się nie spotkają, czym o mało nie doprowadzi zakochanego Kępskiego do zawału! Roztrzęsiony dopyta jeszcze, czy dobrze ją zrozumiał, ale jednak Iwona nie pozostawi mu żadnych wątpliwości.
- Mam nadzieję, że nie będzie już okazji – szybko zgasi jego entuzjazm.
- W sensie, że nie chce mnie już pani więcej widzieć? – spyta mocno zasmucony.
- W sensie, że mam nadzieję, że nie będzie pan musiał korzystać z opieki medycznej. Jak się pan czuje? – wytłumaczy się.
- A dziękuję, dobrze – odpowie z ulgą.
- Tylko z pamięci chyba trochę kiepsko – nie omieszka mu dowalić kolejny raz.
- Nie, nie, to przez nerwy. Po prostu bardzo mi zależało, aby przyjęła pani moje przeprosiny – odpowie z uśmiechem.
- Przeprosiny przyjęte, to dziękuję – skończy ten temat.