"Barwy szczęścia" odcinek 2096 - czwartek, 19.09.2019, o godz. 20.10 w TVP2
Ciężarna Julita z serialu "Barwy szczęścia" omal nie zginęła z rąk Urszuli! Matka chciała ją zabić, bo uroiła sobie, że córka stanowi dla niej zagrożenia. To były pierwsze tak widoczne objawy choroby psychicznej Urszuli, która trafiła do szpitala. Tam lekarze rozpoznali u niej schizofrenię. Julita z bólem serca patrzyła na przywiązaną pasami do łóżka mamę, której w żaden sposób nie mogła pomóc.
Sprawdź też: Barwy szczęścia, odcinek 2098: Iwona w łóżku z ojczymem! Nie będzie pamiętała nocy z Markiem
Po kilku tygodniach leczenia w 2096 odcinku "Barw szczęścia" stan Urszuli poprawi się na tyle, że będzie mogła wyjść z psychiatryka. Ale wtedy na spodziewającą się dziecka Julitę padnie blady strach. Lekarz poinformuje dziewczynę, że jej matka wyjdzie wkrótce ze szpitala, ale na razie nie powinna mieszkać sama.
- Czyli muszę ją wziąć do siebie? Muszę o tym porozmawiać z mężem... - powie Julita, która znów zacznie się bać, że Urszula ją skrzywdzi.
Józek zgodzi się, żeby teściowa zamieszkała z nimi. Wesprze Julitę w trudnych chwilach, pocieszy ją, że Urszula dzięki lekom znów będzie taka jak dawniej, nie będzie stanowiła zagrożenia ani dla niej, ani dla ich dziecka. Innego zdania w 2096 odcinku "Barw szczęścia" będzie Janusz Sałatka (Andrzej Bienias).
Przeczytaj też: Barwy szczęścia. Ksiądz Tadeusz będzie kelnerem! Odejdzie z kościoła i rozpocznie nowe życie
Ojciec Józka zaniepokoi się gdy usłyszy, że Urszula cierpi na schizofrenię. - A jak ona zrobi krzywdę waszemu dziecku? Nie możecie ryzykować! Jednak młodzi Sałatkowie i tak postanowią wziąć Urszulę do siebie.