"Barwy szczęścia" odcinek 2034 - poniedziałek, 1.04.2019, o godz. 20.10 w TVP2
Wybuchy agresji Lidki z "Barw szczęścia" to objaw poważnej choroby. Kolejnymi oznakami wskazującymi na to, że coś dolega Lidce są dziwne mrowienia twarzy, skurcze rąk i nóg. Tuż po tym jak kobieta na oczach męża zacznie się dusić, a Radek żeby ją ratować przetnie jej nożem tchawicę, bohaterka "Barw szczęścia" trafi do szpitala.
W szpitalu nie będzie wiadomo na co choruje Lidka, skąd biorą się u niej ataki agresji i skurcze. W 2034 odcinku "Barw szczęścia" lekarz wyjaśni Radkowi, że uratować żonę przed śmiercią, bo najpewniej by się udusiła gdyby szybko nie zrobił jej tracheotomii.
QUIZ: W podróży po polskich serialach. Jak uważnie je oglądasz?
Niebawem stan Lidki drastycznie się pogorszy. Na oczach przerażonego Radka dostanie drgawek i konwulsji. Mężczyzna będzie pewny, że jego ukochana umrze. Z pomocą pośpieszy Lidce pielęgniarka, która poda jej zastrzyk rozkurczowy.
Po wielu godzinach badań w 2034 odcinku "Barw szczęścia" Radek dowie się, że Lidka cierpi na tężyczkę - chorobę, która może spowodować skurcz gardła i śmierć przez uduszenie. Pacjentka wreszcie zrozumie dlaczego ostatnio nie była sobą. Dlaczego była tak agresywna wobec męża, znęcała się nad nim, prowokowała kłótnie i miała inne niepokojące objawy.
Choroba Lidki z "Barw szczęścia" zmieni nieodwracalnie jej życie...