Barwy szczęścia, odcinek 1825: Julita obwinia się o śmierć dziecka

2018-03-14 22:00

W 1825 odcinku "Barw szczęścia" pogrążona w żałobie Julita (Katarzyna Sawczuk) zacznie obwiniać się o śmierć synka. Chłopiec przyszedł na świat za szybko i nie miał dużych szans. Maleństwo zmarło chwilę po porodzie, a Józek (Patryk Pniewski) urwał kontakt z ukochaną. Co wydarzy się w "Barwach szczęścia"? Czy Julita nauczy się żyć z tak wielką stratą?

"Barwy szczęścia" odcinek 1825 w piątek, 16.03.3018, o godz. 20.10 w TVP2

Julita i Józek z "Barw szczęścia" przeżyli niewyobrażalną tragedię. W 1824 odcinku "Barw szczęścia" ich przedwcześnie narodzony synek umiera. Piłkarz nie chce znać ukochanej i zaszywa się w domu, by tam przeżyć żałobę. Tymczasem Julita wciąż przebywa w szpitalu pod obserwacją lekarzy...

W 1825 odcinku "Barw szczęścia" załamaną dziewczynę odwiedzi Lidka (Emilia Warabida). Wierzbicka delikatnie pogłaszcze przyjaciółkę, a Julita otworzy oczy.

- Wiesz już? - zapyta ze smutkiem.
-Julitko tak mi przykro. Nie mogę patrzeć jak cierpisz.
-To dziecko umarło przeze mnie. To wszystko moja wina - powie zdecydowanie dziewczyna. 
-Nie ponosisz żadnej winy. Inni ludzie też ponieśli obrażenia.
-Józek mi zabronił. Ja nie powinnam tam iść. Przez całą ciążę zachowywałam się jak totalna idiotka. Myślałam tylko o sobie, a nie o dziecku, którego już nigdy nie zobaczę! - zrozpaczona Julita doda, że Józek nie odwiedził jej od śmierci dziecka. Prawda jest taka, że piłkarz jest na nią wściekły i też obwinia ją o dramat, który ich spotkał.

Nie przegap: Samobójstwo w serialu "Barwy szczęścia"

Przeczytaj: Barwy szczęścia, odcinek 1832. Carina to córka Stefana! Zdrada po latach wyjdzie na jaw?

Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze