"Barwy szczęścia" odcinek 1823 w środę 13.03.2018 o godzinie 20.10 w TVP2
Julita raz skłamała, że jest w ciąży z Sałatką, ale potem na prawdę zaszła z nim w ciążę. Teraz piłkarz i jego ukochana oczekują maleństwa. Niestety scenarzyści zgotowali im straszną przyszłość.
W 1823 odcinku "Barw szczęścia" przyszła mama uprze się, żeby zobaczyć Józka w akcji na boisku. Dziewczyna pójdzie na mecz, w trakcie którego na trybunach dojdzie do wybuchu paniki. Ktoś puści bowiem informację o tym, że na stadionie ukryta jest bomba. Uciekający kibice potrącą ciężarną. Julita przewróci się na ziemię i zacznie krwawić. Nieprzytomna trafi od razu na stół operacyjny.
Józek szybko przyjedzie na miejsce i dowie się, że ma syna. Julita urodzi przed terminem chłopca, ale jego szanse na przeżycie nie będą wielkie - Ma pan syna. To był zaledwie szósty miesiąc. Dziecko ma czterdzieści procent szans na przeżycie - powie lekarz, a szczęście rodziców potrwa tylko chwilę. Maleńki Józio umrze zaraz po narodzinach...
W premierowych odcinkach "Barw szczęścia" piłkarz o wszystko będzie obwiniać ukochaną - Gdyby Julita została w domu nasze dziecko by żyło - powie Darkowi (Andrzej Niemyt).
Zobacz: Barwy szczęścia, odcinek 1813: Oliwier trafi do szpitala! Kto chciał go zabić?
Przeczytaj: Barwy szczęścia. Marek oświadczy się Anecie? Zosia Zborowska ujawnia
Obejrzyj: Barwy szczęścia, odcinek 1816: Ula zacznie nękać Klarę
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!