"Barwy szczęścia" odcinek 1791 w poniedziałek 29.01.2018, o godz. 20.05 w TVP2
W 1791 odcinku serialu "Barwy szczęścia" Julita zacznie poważnie ryzykować zdrowiem swoim i dziecka.
- Idę na spacer - powie wychodząc z domu.
- Kochanie, tylko nie przesadzaj z tymi kilometrami, okej?
Józek będzie chciał upewnić się, że jego ukochana jest bezpieczna. Kiedy wyjdzie, Władek (Przemysław Stippa) oburzy się:
- Powinna uważać!
- Teraz wszystkie te babki w ciąży takie szczuplutkie, a Julita nie chce być od nich gorsza - wyjaśni Józek w 1791 odcinku serialu "Barwy szczęścia".
- Przecież świetnie wygląda, a ciąży prawie wcale nie widać.
- Bo je tyle, co nic.
- No właśnie, a powinna jeść. (...) Powiedz jej, że tu nie chodzi o wygląd, a o zdrowie dziecka.
- Mówiłem jej, ale nie dociera.
Podczas kolacji z Julitą pojawią się kolejne problemy:
- Przecież ja tego nie zjem! (...) Swoją porcję węglowodanów już zjadłam! (...)
Przestrzeganie rygorystycznej diety, to nie wszystko, co zrobi Julita w 1791 odcinku serialu "Barwy szczęścia". Wybierze się na zabieg, który jest odradzany kobietom w ciąży i okłamie kosmetolożkę, że nie nosi w sobie dziecka. Sprawa skończy się u lekarza, który poważnym tonem pouczy dziewczynę:
- To nie było mądre z pani strony. Mogła pani zrobić krzywdę dziecku. Nikt pani nie powiedział, że endermologia w trakcie ciąży mija się z celem?
Czy Julita w 1791 odcinku serialu "Barwy szczęścia" w końcu weźmie ciążę na poważnie?
Zobacz: Barwy szczęścia. Nowa postać! Kim będzie Karolina?
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!