"Barwy szczęścia" odcinek 1774 w czwartek 4.01.2018, o godzinie 20.05 w TVP2
W 1774 odcinku serialu "Barwy szczęścia" rozpocznie się rozprawa sądowa w sprawie Beaty (Anita Jancia-Prokopowicz) o nieumyślne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Zanim Cieślak trafi do sądu, matka byłej współpracowniczki złoży mu niespodziewaną wizytę i w 1774 odcinku serialu "Barwy szczęścia" będzie starała się przekupić naukowca, żeby ten złożył fałszywe zeznania. Ta rozmowa mocno wyprowadzi Władka z równowagi, powodując w nim poczucie winy.
Na sali sądowej w 1774 odcinku serialu "Barwy szczęścia" sędzia spyta:
- Poczułem gaz w biurze. Postanowiłem to sprawdzić, wróciłem do laboratorium i zauważyłem, że butla z gazem była niedokręcona i ulatniał się z niej gaz. Czy świadek potwierdza odczytane zeznanie?
- Tak, potwierdzam...
Prawnik Beaty w 1774 odcinku serialu "Barwy szczęścia" zacznie podważać zeznania Cieślaka, jednakże nieskutecznie. Kobieta nie wytrzyma:
- Władek, dlaczego to robisz? Dlaczego?
Naukowiec nagle zasłabnie, a Darek (Andrzej Niemyt) wyprowadzi go z sali. Na zewnątrz zaatakuje ich Zbyszek (Jakub Tolak). Nie wpłynie to na wyrok sądu - Beata w 1774 odcinku serialu "Barwy szczęścia" dostanie wyrok w zawieszeniu, po czym spoliczkuje Władka.
Zobacz: Barwy szczęścia, odcinek 1785: Piekarski chce kupić masarnię
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!