"Barwy szczęścia" odcinek 1677 - w środę, 7.06.2017, o godz. 20.05 w TVP2
W 1677 odcinku serialu "Barwy szczęścia" Marta naskoczy na Bernarda na ulicy. Chowańska będzie wściekła na kolegę za to, że nie upilnował jej męża. W końcu jako jedyny miał prawdziwy wpływ na Artura, który mu zaufał i dzięki niemu wrócił do rodziny po tragedii w Himalajach. Marta w 1677 odcinku serialu "Barwy szczęścia" będzie miała również żal do Bernarda, że nie powiedział jej o planach Chowańskiego odnośnie ściągnięcia zwłok kolegów do Polski.
Zobacz: Barwy szczęścia, odcinek 1676: Julita złapie Józka na dziecko
- Dlaczego mi nie powiedziałeś, że Artur zamierza wyjechać w Himalaje?! - wykrzyczy himalaiście w twarz w 1677 odcinku serialu "Barwy szczęścia" - Dlaczego mu nie wybiłeś z głowy tego kretyńskiego pomysłu! Powiedziałeś, że mi pomożesz! Że mogę na ciebie liczyć, a ty mnie okłamałeś!
- Ponieważ Artur mnie o to prosił - odpowie jej Bernard - Prosił, żebym na razie nic ci nie mówił.
- Artur jest niespełna rozumu.
- Nie, Artur wie, co robi - mężczyzna zaskoczy Chowańską - (...) Poleci w Himalaje, niezależnie czy mu w ty pomogę, czy nie.
Marta w 1677 odcinku serialu "Barwy szczęścia" zacznie jeszcze poważniej rozważać rozwód.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!