O problemach aktora z "Barw szczęścia" z narkotykami jako pierwszy napisał "Super Express". To nam udało się ustalić, że 30-letni gwiazdor usłyszał od prokuratury zarzut posiadania środków odurzających. Sprawa dotyczy wydarzeń z przełomu 2015 i 2016 roku, gdy Bartosz G. zamówił 8,5 grama kokainy. Więcej o tym przeczytacie tutaj >>>
Co ciekawe wątek narkotyków w życiu Bartosza G. był dość istotny gdy artysta grał w serialu "Barwy szczęścia". Jego bohater przez długi czas sprawiał problemy swojej matce, Walerii Koszyk. Gdy dwa lata temu aktor odszedł z "Barw szczęścia" scenarzyści znowu wmieszali go w narkortyki.
Bartek wyjechał do Tajlandii gdzie wpadł w złe towarzystwo. Przyłapany z niedozwolonymi środkami trafił do tajskiego więzienia. Wyciągnęła go stamtąd Kasia Górka (Katarzyna Glinka). Ale musiała za to słono zapłacić. Po tych traumatycznych przeżyciach za kratkia Bartek wyjechał do Norwegii, by spłacić dług zaciągnięty u Kasi.
Gdy wiosną 2016 roku po czterach latach na planie "Barw szczęścia" Bartosz G. odchodził z serialu żartował ze skłonności Bartka do narkotyków.
"Bartek wyjechał odnaleźć swoje lepsze ja do Norwegii. Zobaczymy ile wyciągnie ze zbierania truskawek albo opiekowania się starszymi osobami. Jeżeli będzie miał dość pieniędzy, by pomóc Walerii to wróci. Wiem, że ma plany kupić volvo. Jak dzwoniłem do Bartka to mówił, że ma się dobrze, ale jest bardzo zapracowany. Wraca do formy po tych narkotykowych ekscesach. Poszedł teraz w wędkarstwo - śmiał się Bartosz G. w jednym z wywiadów.