Czy Kinga w nowym sezonie "Pierwszej miłości" wyzdrowieje i pokona raka piersi?
Nowy sezon "Pierwszej miłości" rozpocznie się od walki Kingi z chorobą nowotworową. Od momentu, w którym poznała diagnozę lekarza, że choruje na raka piersi przeszła już długą drogę. Ze względu na Janka i swoich synów podjęła decyzję, że nie powie im o chorobie. Dlaczego? Żeby ich chronić, by nie cierpieli jak ona za każdym razem, gdy rak daje kolejne objawy. Poza tym bała się i nie umiała sobie z tym inaczej poradzić. Za nic w świecie nie chciała też litości najbliższych. Ale pomyliła litość z chęcią wsparcia, jakim otoczyliby ją mąż, synowie i przyjaciółki.
- Powiedzenie o chorobie to przyznanie się, że wszystko dzieje się naprawdę, nie ma już bezpieczniej przestrzeni, w której rak nie istnieje. Kinga nie była na to gotowa - wyjaśniła decyzję swojej bohaterki Aleksandra Zienkiewicz w wywiadzie dla magazynu "Świat Seriali".
W nowych odcinkach "Pierwszej miłości" po wakacjach chora Kinga zyska nowe siły do walki z rakiem piersi dzięki Jankowi i przyjaciółkom. Bliscy nie pozwolą jej się podać. Dzięki nim Kinga zrozumie, że ma dla kogo żyć, że tak wiele znaczy nie tylko dla męża i swoich synów, ale także dla Marysi (Aneta Zając), Emilki (Anna Ilczuk) i Marty (Honorata Witańska).
Przy okazji Zienkiewicz ujawniła, że leczenie Kingi w nowym sezonie "Pierwszej miłości" nie będzie łatwe, nie przyniesie spodziewanych rezultatów. Nadejdzie taka chwila, w której chora Kinga straci nadzieję, że wyzdrowieje. Stan Kingi pogorszy się do tego stopnia, że będzie umierała na oczach bliskich.