"Pierwsza miłość" odcinek 2167 - czwartek, 5.11.2015, o godz. 18 w Polsacie
Pierwsze spotkanie Aśki i Karola przy drinkach w "Barbarianie" miało dość niespodziewany finał. Weksler wylądował w łóżku Aśki. Co prawda między nimi do niczego nie doszło, ale od tego momentu zaczęli się umawiać na randki.
Oboje doszli bowiem do wniosku, że świetnie się czują w swoim towarzystwie. Nie liczyli nawet, że ta przyjaźń przerodzi się w poważniejsze uczucie. Ale dla samotnego Wekslera Aśka stała się kimś wyjątkowym, kobietą, przy której nabrał chęci do życia, energii do działania.
Przeczytaj: Pierwsza miłość. Jowita umrze? Pożegnalny list Jowity do Radka
W 2167 odcinku "Pierwszej miłości" Karol przedstawia Grzegorzowi plan działania i strategię ich wspólnego biznesu. Grzegorz postanawia przekazać Wekslerowi wszystkie swoje oszczędności z nadzieją, że je pomnoży. Sytuacja jednak się skomplikuje, gdy wychodzi na jaw, że Karol spotyka się z Aśką. Błażej (Paweł Krucz) wspomina ojcu, że Aśkę i Karola coś łączy.
Między mężczyznami dochodzi do ostrej konfrontacji. Grzegorz nie wytrzymuje i uderza Karola. Weksler nie zamierza jednak się bronić. - To moja wina. Ja ją nachodziłem. To ja zacząłem i rozumiem cię. Jak głupi latałem za nią, choć wiedziałem, że powinienem się skupić na naszych interesach - przyznaje.
Z godnością wysłuchuje od najbliższych oskarżeń pod swoim adresem. Mocnych słów krytyki nie szczędzi mu nawet jego była żona Grażyna (Grażyna Wolszczak). - Jak gówniarz się zachowujesz. Nie szanujesz mnie! Nie interesuje się proces Sabiny, tylko jej koleżanki! A Grzegorz uprzedza Wekslera, że nie zrobią razem żadnych interesów.
Patrz: Pierwsza miłość. Kryzys u Kingi i Artura! Zazdrość o Adama zniszczy ich miłość?
Aśka nie ma innego wyjścia - musi zakończyć tę znajomość. Po tym, jak od Aśki odwracają się przyjaciele, dziewczyna udaje pokrzywdzoną przez los, choć przecież sama chciała uwieść Wekslera. Wyznaje Karolowi, że nic do niego nie czuje poza sympatią.
- Bardzo cię lubię, ale nic poza tym - mówi Aśka na ostatniej randce z Karolem.
- W sumie ja też nie traktowałem tego poważnie. Dobrze, że do niczego nie doszło. Nikt nikogo nie zranił. To był fajny czas, szkoda... - dodaje Weksler.
Kilka godzin później Aśka wysyła do Karola sms-a. "Najważniejsze jest, że nikt nikogo nie zranił. To jest cudowne. W sumie fajna przygoda, która dobrze się dla nas skończyła".
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!