Klaudia występuje w od 4-go roku życia. W latach 2000-2005 brała udział w przedstawieniu "Uroczystość" w stołecznym Teatrze Rozmaitości. - Od dzieciństwa marzyłam, żeby zostać aktorką. Podobało mi się, że wszystkie panie w telewizorze tak ładnie wyglądają, mają piękne kreacje. To ja namówiłam rodziców, żeby zaprowadzili mnie na casting: "Mamo, ja chcę tam być" - mówiła w wywiadzie dla Super Expressu.
Patrz też: Rezydencja: Czy Podhoreccy to polscy Carringtonowie. Kto jest kim w POLSKIEJ DYNASTII ZDJĘCIA
Potem pokazała się raz w „13. posterunku” i w „Pierwszej miłości”. Wtedy, w liceum, było jej trudno pogodzić naukę z pracą na planie. - Wszystkie egzaminy i zaliczenia przedmiotów odbywałam w innym czasie niż koledzy, i to komisyjnie. Grałam wtedy jeszcze w "Pierwszej miłości". Uczyłam się w pociągu, pomiędzy planem zdjęciowym a szkołą. Miałam bardzo mało czasu. Chciałam pokazać, że mimo to mogę osiągnąć dobre wyniki w szkole.
Dla serialu „Złotopolskich” odkrył ją Radosław Piwowarski. A ten reżyser ma doskonałą rękę do młodych, obiecujących aktorek. To dzięki niemu megagwiazdami stały się Katarzyna Figura i Ania Przybylska.
Teraz możemy oglądać Klaudię w nowym serialu „Rezydencja" (premiera: 7. września na TVP 1), gdzie gra kompletnie zepsutą Marysię Podhorecką - osiemnastolatkę, która ma właśnie ferrari i chodzi do prywatnej szkoły z wykładowym francuskim.
Na szczęście Klaudia prywatnie taka nie jest. Ona uwielbia pracować. - Kilka dni wolnego i znów chcę wracać na plan!- zapewnia młodziutka aktorka. Nic dziwnego, na planie „Rezydencji” ma się od kogo uczyć. Na czele z Kasią Figurą, która w „Rezydencji” gra jej ukochaną ciotkę.