Szczęście Marty (Joanna Jabłczyńska) i Janusza (Radosław Pazura) trwało krótko. Para poznała się w telewizji, gdzie Konarska przeprowadzała z pilotem wywiad. I na jednym spotkaniu się nie skończyło. Początkowo Marta broniła się przed uczuciem, które między nimi się rodziło. Jednak szybko zdała sobie sprawę, że Janusz jest mężczyzną, z którym chce spędzić resztę swojego życia.
Przeczytaj koniecznie: NA WSPÓLNEJ: Gajewski UMRZE. Odda SERCE nowemu UKOCHANEMU Marty
Decyzja o rozwodzie zapadła bardzo szybko. Filip (Marcin Chochlew) nie mógł wybaczyć żonie zdrady, która z resztą wcale nie myślała o powrocie do męża. Zraniony mężczyzna chciał się na niej zemścić i ograniczył jej kontakty z synem.
Przepychanka między nimi skończyła, gdy Filip zauważył że krzywdzi również syna, a nie tylko niewierną żonę. A gdy zakochał się w dentystce Iwonie (Aleksandra Mikołajczyk), ich relacje stały się poprawne.
Związek Marty i Janusza nie był łatwy, ponieważ pilot nie potrafił odciąć się od swojej byłej żony, która to wykorzystywała. Przez pewien czas Marta żyła w trójkącie, ona, Janusz i Sylwia (Dorota Chotecka), matka nastoletniego syna pilota. Jednak dziewczynie udało się przezwyciężyć tę niezdrową sytuację i wyrwała ukochanego ze szpon zazdrosnej ex-żony.
Patrz też: QUIZ: Jak dobrze znasz kulisy serialowych wypadków?
Tuż po rozwodzie Marty i Filipa, Janusz poprosił ukochaną o rękę. Nawet Patryk, który przez długi czas nie akceptował nowej partnerki ojca, ucieszył się, że będzie miał młodszego brata. Jednak los na zawsze rozdzieli Martę i Janusza. Kobieta długo będzie myślała, że to kara za zdradę, której się dopuściła.
Miał być ślub, a będzie pogrzeb
Przed ślubem Janusz chciał zabrać Martę nad morze, jednak przez wypadek samochodowy, w którym brali udział, pilot już nigdy nie pokaże ukochanej swoich ulubionych miejsc. Narzeczeni w ciężkim stanie trafili do szpitala, w którym pracuje Kamil (Kazimierz Mazur). Mimo fachowej opieki i starań lekarzy, Janusz umrze.
Już w 1617. odcinku „Na Wspólnej” Marta dowie się, że Janusz nie żyje. Czy poradzi sobie z tą wielką tragedią, przekonamy się już po wakacjach.