W bazie Benio obmyśla plan, jak za jednym zamachem zdobyć sympatię wszystkich kolegów. Zamawia jedzenie z włoskiej restauracji i zaprasza współpracowników na wspólny lunch. Jego zabiegi nie działają jednak na Wiktora, który rozzłoszczony w końcu wychodzi. Na parkingu dogania go Piotr i zapewnia, że lekarz może liczyć na jego wsparcie.
Lunch połączony z tańcami przerywa wezwanie do wypadku drogowego. Na miejsce jadą ekipy Vicka i Banacha. Benio podejmuje błędną decyzję, która niemal kończy się śmiercią poszkodowanego w kraksie chłopca.
W szpitalu Wiktor traci nad sobą panowanie. Między nim a przełożonym dochodzi do rękoczynów.