Ponad 8 milionów widzów obejrzało ostatnie chwile młodej Mostowiakowej. Lawinowo rozgorzały dyskusje o śmierci najpopularniejszej bohaterki serialowej. I nic dziwnego. Przez kilka ostatnich miesięcy skutecznie podgrzewano atmosferę przed ostatecznym pożegnaniem się z kultową już bohaterką. Dla Tomasza Karolaka taki sposób promocji serialu to po prostu żenada.
- To nie powinno się zdarzyć, jest to nadwyrężenie zaufania widzów. W moim mniemaniu zrobiła się promocja śmierci. Oglądajcie ludzie śmierć! - nie kryje wzburzenia Karolak. - Jestem tym wprost zniesmaczony. Żenada! - grzmi aktor.
Aby jeszcze dobitniej podkreślić, jak bardzo nie podoba mu się całe to zamieszanie, pokusił się o odwołanie do swojej aktorskiej kariery, co jest najlepszym dowodem jego zdenerwowania.
- Żenada! Jeszcze większa żenada niż niektóre komedie, w których sam brałem udział! - dodaje Tomasz na koniec.