"M jak miłość" po wakacjach 2018 nowe odcinki od poniedziałku, 27.08.2018, o godz. 20.50 w TVP2
Twórcy "M jak miłość" pracują nawet ponad 12 godzin na dobę, przez siedem dni w tygodniu, a jeden odcinek, który składa się z wielu scen realizowanych w kilku lokalizacjach jest nagrywany przez długi czas. Zdarza się tak, że aktorzy, którzy przychodzą na plan "M jak miłość" kręcą ujęcia z kilku odcinków.
Dlatego tak ważne jest, by byli ubrani tak samo. Muszą mieć też takie same fryzury, a w przypadku aktorek nawet kolory lakieru do paznokci czy pomadki na ustach. Kasia Cichopek ostatnio ujawniała w jaki sposób dba o swoją urodę, by jej bohaterka Kinga Zduńska ciągle wyglądała tak samo.
I wyszło na jaw, że gwiazda "M jak miłość" bez konsultacji z produkcją nie może nic zrobić z włosami. O żadnym cięciu czy zmianie koloru nie może być mowy. Mało tego - aktorka jest skazana na ten sam kolor lakieru do paznokci gdy nagrywa kilka odcinków "M jak miłość".
Dzięki Kasi Cichopek fani "M jak miłość" wiedzą już jak długo trwa nagrywanie jednego odcinka serialu. Wszystko opóźnia się gdy sceny realizowane są w plenarze i nagle pojawiają się niespodziewane warunki - deszcz, burza, wichura czy śnieg. Wtedy nagrania trwają jeszcze dłużej lub są nawet przenoszone na kolejny dzień.
Mniejszym problemem wydają się sceny kręcone np. w domu Kingi i Piotrka na Deszczowej. To prawdziwy dom, wynajmowany przez produkcję "M jak miłość" na potrzeby serialu, więc za każdym razem gdy wchodzi tam ekipa trzeba zrobić porządek. Poza tym na planie zwykle jest obecnych kilkadziesięt osób - kamerzyści, dźwiękowcy, reżyser, scenarzyści.
Sztuką jest to, by tak nagrać ujęcie, żeby nie było ich widać, tylko bohaterów serialu. Operatorzy kamer muszą też uważać, by nie złapać w kadr kilometrów kabli leżących na podłodze czy mikrofonów. Twórcy "M jak miłość" mają sposób jak przy scenach wewnątrz domów czy mieszkań udawać, że akurat jest noc - zakrywają okna czarnymi roletami. I już po chwili można kręcić dalej - sceny o poranku.