Śmierć Tomka w "M jak miłość"
W "M jak miłość" fani wyjątkowo przywiązują się do bohaterów. Ekranowi ulubieńcy cieszą się dużą popularnością i sympatią widzów, którzy nie potrafią się pogodzić z ich odejściem.
Tak było w przypadku Kasi Mularczyk (Agnieszka Sienkiewicz), która zmarła w 1125 odcinku "M jak miłość". Narzeczona Marcina (Mikołaj Roznerski) i mama Szymka (Staś Szczypiński) umarła w czasie porodu. Fani byli w szoku do tego stopnia, że zaczęli tworzyć nowe scenariusze. Według nich Agnieszka Sienkiewicz jeszcze kiedyś wróci - tym razem jako siostra bliźniaczka zmarłej Mularczykówny!
Podobnie było z Tomkiem (Andrzej Młynarczyk), który zmarł niedawno. W 1311 odcinku "M jak miłość" Chodakowski wybudził się ze śpiączki, ale kilka godzin później odszedł na zawsze. Fani byli w szoku i też planowali jego powrót. Zdaniem niektórych Tomek upozorował swoją śmierć tylko po to, żeby dorwać Głowackiego (Maciej Wilewski). Nic bardziej mylnego. Aktor podjął decyzję o odejściu z serialu "M jak miłość" i już nie wróci. Podobnie jak Agnieszka Sieniewicz, która teraz realizuje się w innych telewizyjnych produkcjach. Żałujecie?
Zobacz: M jak miłość, odcinek 1329: Lucjan Mostowiak umrze we śnie
Czytaj: Śmierć, która podzieliła fanów "M jak miłość"
Przypominamy: Uroczysty pogrzeb Tomka w "M jak miłość" - ZDJĘCIA
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!