Małgorzata Pieńkowska o walce z chorobą i pracy w M jak miłość

2012-07-11 10:39

Małgorzata Pieńkowska, czyli Marysia z "M jak miłość", opowiada o swojej walce z chorobą. Osiem i pół roku temu aktorka dowiedziała się, że ma nowotwór piersi. Mimo tej przerażającej diagnozy, nie zrezygnowała z gry w serialu.

Osiem i pół roku temu Małgorzata Pieńkowska, czyli Maria Rogowska z „M jak miłość” dowiedziała się, że ma nowotwór piersi. Mimo tej przerażającej diagnozy aktorka nie załamała się i postanowiła dalej pracować na planie serialu.

W rozmowie z „Galą” przyznała, że nie było lekko.

- Co trzeba - wypłakałam, do czego trzeba było się przyznać - przyznałam, a kiedy musiałam, to poddawałam się losowi. Miałam dla kogo żyć: córka, rodzice, praca... I chciałam żyć. Miałam 38 lat.

Patrz też: M jak miłość PO WAKACJACH 2012: Marysia zakocha się i zostawi Artura

W środowisku aktorskim, wiadomość o jej chorobie bardzo szybko się rozeszła. Jednak aktorka nie chciała zrezygnować z pracy i prosto z planu zdjęciowego jeździła na naświetlania. Łyską głowę zakrywała czapką, pod którą czuła się pewniej.

W tym samym czasie jej serialowa bohaterka przeszła metamorfozę. Marysia zamieniła blond loki na krótką czarną fryzurę.

- Choroba przyszła znienacka. Zastanawiałam się, jak to możliwe, że ktoś taki jak ja, ktoś, kto dba o siebie i zwraca uwagę na to, co i kiedy należy jeść, zostaje dotknięty najgorszym - mówiła wówczas Pieńkowska w rozmowie z "Rewią".

Aktorka wyznaje, że oprócz walki z chorobą musiała zmierzyć się również z odejściem męża. W wywiadzie dla „Rewii” wyznała, że choroba przyspieszyła tylko rozwód.

By uporać się z problemami, Pieńkowska rzuciła się w wir pracy. Mimo osłabienia, aktorka nie chciała przerwać gry w „M jak miłość”. Wyznaje, że zdarzało jej się zemdleć na planie z wyczerpania.

Przeczytaj koniecznie: M jak miłość PO WAKACJACH 2012: Kasia w sukni ślubnej! Czy Marek ożeni się z Kasią

- Bywałam zmęczona na planie. Na przykład grałam, grałam, grałam i nagle "pach", upadałam na ziemię, zasypiałam.

Swoje odejście z „M jak miłość” komentuje w „Gali”.

- Zrozumiałam, pewnie z wiekiem, że jestem jak roślina, którą trzeba pielęgnować. Jeżeli jest inaczej, to nie chcę dalej pracować. (...) Dopóki ten mój serialowy kontrakt był bardzo partnerski, to partnersko grałam, kiedy przestał takim być, powiedziałam: "Pora zamykać te drzwi".

Najnowsze