To koniec Budzyńskich w "M jak miłość"? Anna Mucha sama nie może w to uwierzyć
Magda i Andrzej z "M jak miłość" to jedna z ulubionych par w serialu, a ostatnio bardzo im się powodzi i nie dotykają ich żadne kryzysy. Oprócz niewinnego flirtu Budzyńskiej z Wareckim, nie można mówić, by w ogóle dawali sobie powody do zazdrości. Niedawno w "M jak miłość" kupili siedlisko i jedynie spotkają ich problemy w związku z dziwnym zachowaniem Ani (Gabriela Świerczyńska), o czym można przeczytać TUTAJ.
Okazuje się, że niebawem w "M jak miłość" dojdzie do absolutnego zakłócenia spokoju Budzyńskich. Wszystko przez nową postać w "M jak miłość" - prawiczkę Julię (Marta Chodorowska), która wkroczy do kancelarii Andrzeja i Wernera (Adam Kopczyński) i powali wszystkich na kolana. O nowej bohaterce, która wywróci szczęście Magdy i Andrzeja do góry nogami, pisaliśmy więcej TUTAJ.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1642: Aneta i Olek przed wyjazdem z kraju poznają płeć dziecka! To będzie ostatnia scena Chodakowskich - ZDJĘCIA, WIDEO
Sama Anna Mucha, która wciela się w postać Magdy z "M jak miłość" od lat, przyznaje, że zaszokował ją scenariusz nadchodzących odcinków. Aktorka w rozmowie z portalem "JastrząbPost" przyznaje, że nie spodziewała się takiego obrotu sprawy.
- Naprawdę dzieje się. Kochani, jak ja przeczytałam najnowsze scenariusze, to mi szczęka opadła, dosłownie. Myślę, że teraz tę sekwencję ślubno-weselną, którą mamy, to jest wątek Pawła i Franki, a u Magdy i Andrzeja będzie się działo jeszcze bardziej. My jesteśmy jakieś pół roku mniej więcej do przodu, ale jestem mega ciekawa i bardzo podniecona tym, jak scenarzyści z tego wybrną - mówi Anna Mucha, co tylko potwierdza doniesienia o kompletnej zmianie w życiu Magdy i Andrzeja.
Przeczytaj: M jak miłość. Pierwsza rozmowa Patrycji z Łukaszem po ucieczce. Powie mu gdzie się ukryła przed Argasińskim? – WIDEO
Wypowiedź gwiazdy "M jak miłość" nie pozostawia złudzeń, że Budzyńscy będą mieli kryzys, tylko pytanie jak wielki? Można się spodziewać, że ich małżeństwo naprawdę stanie pod znakiem zapytania, skoro Anna Mucha sama przyznaje, że w tym wątku będzie się więcej działo niż przy okazji sprawy ślubu i wesela u Zduńskich. Przecież Franka (Dominika Kachlik) i Paweł (Rafał Mroczek) mieli tyle zawirowań przed ceremonią, że do końca nie wiadomo było, czy ta się w ogóle odbędzie. Skoro u Magdy i Andrzeja ma być jeszcze więcej mocji, widzowie muszą przygotować się na prawdziwy wstrząs.