"M jak miłość" odcinek 1577 - wtorek, 23.03.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1577 odcinku "M jak miłość" Sonia będzie przeżywać prawdziwe katusze w oczekiwaniu na wynik operacji Olka. Co gorsze, zamiast lekarza w pewnym momencie z sali operacyjnej wybiegnie pielęgniarka Laura (Klaudia Kulinicz), która zacznie dzwonić po krew!
Prawdziwym oparciem dla Soni będzie w tych trudnych chwilach 1577 odcinka "M jak miłość" niezmiennie Rafał. To on będzie dbał o to, żeby coś zjadła, to on ją pocieszy i spróbuje rozśmieszyć. Prawdopodobnie będzie to ostatni raz w życiu, kiedy Rafał dla Soni będzie miał okazję być silnym, męskim oparciem.
Zobacz także: M jak miłość, odcinek 1576: Wielka awantura u Mostowiaków! Marysia stanie w obronie Marcina, ale Barbara odkryje, że Iza więcej nie zniesie
- Gdzie mama Janka? - zapyta Rafał Sonię o dowie się, że Janek jest nadal operowany.
- Poszła po kawę... - odpowie mu załamanym głosem Sonia.
- Mam dla ciebie kanapki, proszę, pikantne albo z kurczakiem, sam już nie wiem - przyjaciel podsunie Soni krzesło i pomoże usiąść.
Sonia doceni troskę Rafała i w tym momencie 1577 odcinka kompletnie się przy nim rozklei. To on będzie jedyną osobą, gotową wysłuchać jej żalu, lęku i rozpaczy.
- Ja się tak martwię!
- Spokojnie...
- Nie wytrzymam tego, jak długo to będzie jeszcze trwać?
- Ej, byłaś cały czas taka dzielna, a teraz co? Będziesz płakać? Sońka, dziewczyny nie płaczą - Rafał spróbuje Sonię rozśmieszyć.
- Przecież ja nie płaczę... -odpowie narzeczona Janka z trudem przełykając łzy.
Ostatecznie operacja Janka zakończy się wielkim sukcesem i narzeczeni pojednają się w bardzo poruszającej scenie 1577 odcinka "M jak miłość". A Rafał zostanie sam... Czy już na zawsze?