W grudniu 2016 Witold Pyrkosz świętował 90. urodziny. Wciąż jednak chciał pracować. Niestety nie na wszystko pozwalało mu zdrowie. Od kilku lat mówiło się o jego problemach zdrowotnych. W 2012 roku pojawiły się u niego nieznośne bóle nóg i miał kłopoty z chodzeniem. Scenarzyści znaleźli na to sposób i w większości scen aktor pojawiał się w pozycji siedzącej. Potem można było usłyszeć pogłoski, że aktor nie może opanować większych partii tekstowych. Następnie sytuacja stała się jeszcze poważniejsza. Pan Witold tracił siły i coraz gorzej znosił trudy dnia pracy na planie.
Zobacz: M jak miłość. Marek Mostowiak chory na raka ukrywa przed rodziną swoje problemy
Nic więc dziwnego, że producenci zdecydowali się ograniczyć udział Pyrkosza w produkcji do minimum. Więcej miejsca poświęcono teraz młodym bohaterom oraz nowym postaciom.
- W serialu pojawiają się kolejne wątki, które podobają się widzom. Scen z udziałem serialowego Lucjana jest mniej, ale to oczywiste, zważywszy na stan, w jakim znajduje się aktor - usłyszeliśmy od osoby z produkcji "M jak miłość". Aktor zmarł w sobotę, 22 kwietnia 2017 roku. Wieść natychmiast rozeszła się nie tylko wśród fanów serialu "M jak miłość". Smutek i żal po stracie Witolda Pyrkosza wyrazili praktycznie wszyscy - od prezydenta Andrzeja Dudy, poprzez aktorów, po niesamowicie szerokie grono Polaków, którzy pamiętają aktora z m.in. kultowego "Czterej pancerni i pies".
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!