- Kiedy Ula zrozumie, że Olek (Jakub Konieczny - przyp. aut.) nic do niej nie czuje?
- Trochę czasu upłynie. Zanim do tego dojdzie, Ula zacznie się zachowywać, jakby miała na jego punkcie obsesję. Będzie go śledzić, prześladować i skontaktuje się z jego dziewczyną, żeby jej powiedzieć, by na niego uważała.
- Nikt nie przemówi jej do rozsądku?
- Nie, bo przecież ona wie wszystko najlepiej! Trudno do niej dotrzeć - niedawno straciła mamę, brakuje jej akceptacji. Ludzie, którzy znajdują się w takim położeniu, często lgną do osób, które okazują im nawet minimalne zainteresowanie. Olek był dla Uli miły, a ona pomyślała, że coś do niej czuje. Moja bohaterka jest zagubiona, dopiero szuka na siebie pomysłu. Jeszcze nie wie, jaka powinna być, czym ma się zająć w przyszłości. W związku z tym wpadnie w tarapaty...
- Co się wydarzy?
- Ula, wracając z kolejnej rozmowy z dziewczyną Olka, spotka na przystanku bardzo miłą kobietę, której zwierzy się z sercowych problemów. Zadowolona, że w końcu ktoś chce jej słuchać, przyjmie od nieznajomej zaproszenie na spotkanie. W ten sposób trafi do sekty. Nie zorientuje się, że spotkała złych ludzi, którzy chcą wykorzystać jej słabość, i bardzo się zaangażuje. Z czasem jej nowi znajomi zaczną prosić o pieniądze. Ula będzie oszukiwać bliskich, żeby je zdobyć. Zrobi się cyniczna i perfidna. Z premedytacją wykorzysta Anię (Tamara Arciuch - przyp. aut.), której bardzo zależy na jej względach. Zobaczymy, do czego to doprowadzi. Cieszę się, że u mojej bohaterki tyle się dzieje. Ula wreszcie stanie się bardziej wyrazista, a ja mogę wykazać się na planie. Mam nadzieję, że to dopiero początek zmian. Chciałabym kiedyś zagrać narkomankę!
- Zamierzasz zdawać do szkoły teatralnej?
- Jeszcze niedawno wiązałam plany tylko z aktorstwem, ale teraz, w związku z tym, że bardziej profesjonalnie zajęłam się muzyką, wolałabym pójść do Akademii Muzycznej w Katowicach na Wydział Kompozycji, Interpretacji, Edukacji i Jazzu. Co nie znaczy, że zrezygnuję z grania. Cały czas chcę się rozwijać aktorsko i wokalnie.