Za kulisami "M jak miłość" panuje rodzinna atmosfera. Teresa Lipowska dba o to, by jej serialowe wnuki widziały w niej prawdziwą babcię. Chociaż gwiazda "M jak miłość" przyznała niedawno, że nie jest tak wścibska jak Barbara Mostowiak.
Zobacz: M jak miłość. Teresa Lipowska chciała adoptować dziecko, bo nie mogła zajść w ciążę
- Barbara musi wiedzieć wszystko o wszystkich. Ja natomiast nie lubię wchodzić z butami w życie moich najbliższych, czyli syna i synowej. Na planie serialu wyczuwam, kto z kolegów jest na tyle otwarty, że jeżeli go zapytam o życie prywatne, to mi powie. Mam wyczucie do ludzi - przyznała Lipowska w rozmowie z "Super Expressem".
Aktorka w wywiadzie dla "Echa Dnia" wyznała, że stara się utrzymywać dobry kontakt z młodymi aktorami, którzy grają jej wnuków, służyć ich dobrą radę, podpowiadać kiedy potrzebują pomocy w zagraniu jakiejś sceny.
I nie ukrywa, że jej ulubionym wnukiem jest Mateusz. Może dlatego, że Krystian Domagała pojawił się na planie jak miał zaledwie 3 miesiące. Teresa Lipowska nawet zbiera w swoim rodzinnym albumie jego zdjęcia z planu "M jak miłość", które dokumentują każdy etat życia młodego aktora.
- Przyjaźnię się z Mateuszem. Gdy pojawił się na planie miał cztery miesiące, teraz jest 14-letnim chłopcem. Kiedy przychodzi na plan całuje mnie, jest bardzo serdeczny. Nie mówiąc już o braciach Rafale i Marcinie Mroczkach. Przyszli na mój jubileusz, choć Marcin miał złamaną nogę. Stwierdził: "Pani Tereniu, przyszedłbym nawet, gdybym miał złamane obie nogi!" - powiedziała wzruszona serialowa Barbara Mostowiak.
Patrz: M jak miłość. Barbara Mostowiak zmieni się w podłą jędzę
Bliskie relacje łączą też Teresę Lipowską z serialowymi wnuczkami - Ulą (Iga Krefft) i Natalką (Marcjanna Lelek). - Jestem w przyjaźni z dziewczynami, które rosły na moich oczach. Teraz pozdawały maturę i chcą zdawać do szkół teatralnych - dodała aktorka.
Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!