M jak miłość po wakacjach. Matka Nadii wcale nie zginęła po wybuchu bomby! Wychodzą na jaw nowe fakty w sprawie rodziców sieroty z Ukrainy

i

Autor: MTL Maxfilm M jak miłość po wakacjach. Matka Nadii wcale nie zginęła po wybuchu bomby! Wychodzą na jaw nowe fakty w sprawie rodziców sieroty z Ukrainy

M jak miłość

M jak miłość po wakacjach. Matka Nadii wcale nie zginęła po wybuchu bomby! Wychodzą na jaw nowe fakty w sprawie rodziców sieroty z Ukrainy

2023-07-06 14:19

Śmierć matki Nadii (Mira Fareniuk) w nowym sezonie "M jak miłość" okaże się jedną wielką pomyłką?! Z tego co ustalił Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek) zwłoki Oleny, zabitej w wyniku wybuchu bomby w Kijowie, znaleziono w masowej grobie. Potwierdziła to ekshumacja! Tak jak powiedziała Milena (Katarzyna Fareniuk), sąsiadka rodziców Nadii, której koleżanka widziała śmierć Oleny na własne oczy. Ale teraz wyszły na jaw nowe okoliczności tych dramatycznych wydarzeń. Krystian Wieczorek ujawnił, że być może rodzice Nadii się odnajdą żywi. Nie tylko wzięty do niewoli ojciec Dima Michaił Pszeniczny), ale także matka! Czy to możliwe?

Czy w nowym sezonie "M jak miłość" okaże się, że rodzice Nadii żyją? Czy przyjadą po córkę i odbiorą ją Magdzie i Andrzejowi?

W minionym sezonie "M jak miłość" Andrzej potwierdził śmierć matki Nadii! Uruchomił swoje kontakty na Ukrainie i tak ustalił, że Olena zginęła podczas wybuchu bomby w Kijowie, że została przeprowadzona ekshumacja masowej mogiły i niestety potwierdziło się, że mama Nadii nie żyje. Dla dobra 7-letniej dziewczynki, która w kolejnych odcinkach "M jak miłość" po wakacjach nie przestanie czekać na rodziców, Budzyński i Magda ukryją przed nią prawdę o matce. Będą czekali na powrót ojca dziewczynki, którą pokochali jak córkę.

Aż do chwili gdy w 1735 odcinku "M jak miłość" nadejdą kolejne wstrząsające wieści, że Dima został zastrzelony podczas próby ucieczki z obozu jenieckiego. W tej sytuacji Budzyńscy staną przed trudną decyzją, jak i kiedy powiedzieć Nadii, że jej rodzice nie żyją, że została sierotą i teraz to oni będą jej rodziną. Bo na Ukrainie Nadia przecież nie miała żadnych bliskich krewnych. Przybraną ciotką była dla niej tylko sąsiadka Milena, która będzie w stałym kontakcie z Magdą i Andrzejem.

O ile już na początku nowego sezonu "M jak miłość" 1735 odcinku okaże się, że Dima cudem przeżył i dalej jest w niewoli, to nie będzie żadnych podstaw ku temu, by mieć jeszcze nadzieję, że Olena także ocalała, że zaszła pomyłka podczas identyfikacji zwłok w zbiorowym grobie. Nowe fakty w tej sprawie odsłonił jednak Krystian Wieczorek w ostatnim wywiadzie. Serialowy Andrzej rzucił też zupełnie inne światło na wydarzenia, które czekają Budzyńskich w następnym sezonie.

- Chcemy z Madzią adoptować dziewczynkę z Ukrainy. Ale jeszcze się okaże czy ostatecznie odnajdzie się ojciec, czy mama małej. Scenarzyści, gdybym wygadał teraz, co się stanie, podłożyliby mi chyba bombę pod domem - powiedział Wieczorek w rozmowie z "Faktem" i tym samym ujawnił, że śmierć matki Nadii wcale nie jest jeszcze przesądzona.

M jak miłość. Nadia zostanie z Magdą i Andrzejem na zawsze! Budzyńscy ją adoptują?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze