"M jak miłość" po wakacjach 2020 nowe odcinki od września w TVP2
Andrzej Budzyński w nowym sezonie "M jak miłość" przejdzie samego siebie. Inteligentny, błyskotliwy prawnik, który nie raz już się poznał na swojej byłej kochance będzie się zachowywał jakby miał klapki na oczach. Anka w "M jak miłość" po wakacjach 2020 wróci do swoich sprytnych gierek, z których jest znana. O mało nie wykończyła Andrzeja w finale poprzedniego sezonu "M jak miłość" i nawet Magda ją przejrzała, kiedy szemrana przyjaciółka udawała żonę Budzyńskiego w szpitalu. Ale to nie wystarczy Budzyńskiemu, żeby się trzymać od Waszkiewicz daleko. Wręcz przeciwnie!
W nowych odcinkach "M jak miłość" jesienią 2020 mąż Magdy puści wszystko w niepamięć, wierząc w to, że Anka chce być tylko jego przyjaciółką. Co zrobi przebiegła malarka, która marzy tylko o tym, żeby uwieść Budzyńskiego? Nadal będzie knuła ze swoim wspólnikiem Kamilem Grycem (Marcin Bosak). I do tego stopnia będą wiarygodni w swoich kłamliwych podstępach, że Budzyńscy się nabiorą i uznają, że mogą tworzyć grono przyjaciół. Mimo, że kilka lat temu Andrzej romansował z Anką i nie chciał się do tego przyznać żonie, a Kamil nadal kocha Magdę, swoją miłość z czasów studiów. Do tego Gryc sypiał też z Anką, żeby pocieszyć się po stracie Magdy...
Skomplikowane, ale w następnym sezonie "M jak miłość" od września relacje całej czwórki pogmatwają się jeszcze bardziej. Wystarczy tylko spojrzeć na relacje Weroniki Rosati z planu "M jak miłość" na Instagramie. Aktorka zapowiedziała, że jej bohaterka tak szybko nie zniknie teraz z serialu: "Gram postać Anki w @mjakmilosc.official - fajnie jest być kimś przez chwile kim się nie jest a kim ekscytujące przez chwile zostać? Cieszę się że udało mi się w końcu dotrzeć na plan! kocham swoją pracę".
Zobacz też: M jak miłość po wakacjach 2020. Magda i Andrzej zostaną rodzicami?! Tajemnicze słowa Anny Muchy! - WIDEO
Na dowód tych słów pokazała ujęcia zza kulis "M jak miłość" z Krystianem Wieczorkiem. W nowym biurze Budzyńskiego w kancelarii Anka znów będzie nieproszonym gościem. Po co przyjdzie do Andrzeja tym razem? Jak zwykle, żeby go omotać i podejść jeszcze bardziej. Tak wynika z opisu całej sytuacji przedstawionej przez Rosati i Wieczorka. - Teraz wszyscy będą mieli zagwozdkę co się dzieje znowu... - zauważyła ekranowa Anka z "M jak miłość". - Co się może dać, Chodzi i knuje, wiadomo... - ocenił Andrzej.
- Oj tam, oj tam... To wszystko z miłości... - usprawiedliwiła swoją bohaterkę Rosati na Instagramie.