„M jak miłość" odcinek 1894 - wtorek, 02.12.2025, o godz. 20.55 w TVP2
W 1894 odcinku „M jak miłość” Hania po raz kolejny postanowi wziąć sprawy w swoje ręce. Dziewczynka od dawna marzy, by jej mama w końcu była szczęśliwa. Rozumie już, że z Bartkiem (Arkadiusz Smoleński) nie ma na to szans, ale za to komendant przecież lubi jej mamę… Hania chciałaby dla mamy szczęśliwego związku, najlepiej z mężczyzną, którego lubi. Już od rana w 1894 odcinku "M jak miłość" Natalka będzie mocno zdenerwowana faktem, iż córka znów urządza swoje małe knucie. Kiedy Hania kolejny raz wspomni o Adamie, Mostowiakowa urządzi scenę przed leśniczówką.
- (...) Po pierwsze, pan Adam - poprawi Natalka. - Po drugie zastanowiłaś się, czy on ma ochotę spędzać z nami czas? Każdy z nas ma swoje życie, swoje sprawy i to nie ty będziesz decydować - ostro zakomunikuje policjantka.
Hania tym razem przesadzi w 1894 odcinku "M jak miłość"?
Hania dobrze zna Adama i bardzo go polubiła. Po wspólnym przygotowywaniu prezentu na Dzień Matki, a także widocznej sympatii policjanta do Natalii uznała, że to idealny kandydat na nowego partnera Mostowiakówny. I właśnie dlatego w 1894 odcinku „M jak miłość” znów zacznie ich „popychać” ku sobie. Nawet mimo próśb mamy. Natalia jednak w pewnym momencie powie „dość”. Zniecierpliwiona nieustannymi próbami ingerencji w jej życie, postanowi przeprowadzić z córką poważną rozmowę. Nie spodziewa się jednak, że to, co usłyszy, całkowicie ją rozbroi.
– Najpierw Bartek, teraz Adam… Dlaczego próbujesz ingerować w moje życie? – zapyta Natalka, biorąc córkę na rozmowę. Hania nie będzie kręcić ani udawać. Wyzna mamie całą prawdę. Lęk, który nosi w sobie od dawna.
– Bo się boję, że ty już całkiem odpuściłaś… I że nigdy więcej nie spróbujesz sobie ułożyć życia. Mamo, nie bój się znów zakochać, okej?
Szczere i niezwykle dojrzałe wyznanie córki zaskoczy Natalię. Dziewczynka okaże się o wiele bardziej wrażliwa i świadoma, niż policjantka przypuszczała. A jej słowa zostaną w głowie Natalii na długo.
Zaskakujący finał poważnej rozmowy Natalki z Hanią w 1894 odcinku "M jak miłość"
W 1894 odcinku Hania okaże się skuteczniejsza, niż mogłaby przypuszczać. Jej „plan” zadziała niemal natychmiast. To ona doprowadzi do tego, że Natalka i Adam spędzą razem całe popołudnie: wyjdą na spacer, zjedzą wspólną kolację i w naturalny sposób zaczną się do siebie zbliżać. I gdy będą wracać, rozmawiając o tym, że Hania wciąż ich swata, między Natalią a Karskim dojdzie do czegoś, czego dziewczynka pragnęła najbardziej, pierwszego, pełnego emocji pocałunku.
– Nie patrz, ale… młoda nie odpuszcza – powie Adam z rozbawieniem.
– Aż się boję, co teraz wymyśli… – westchnie Natalka. Na co policjant z uśmiechem zasugeruje:
– A może damy jej trochę satysfakcji… i wtedy odpuści?
W 1894 odcinku Mostowiakówna po raz pierwszy od dawna poczuje, że ktoś naprawdę chce być częścią jej życia. A wszystko to dzięki Hani, która kierując się dziecięcą intuicją, idealnie wyczuła, że Adam i Natalka pasują do siebie bardziej, niż sami się przed sobą przyznają.