M jak miłość, odcinek 1894: Natalka wreszcie weźmie się za Hanię. Zaskakujący finał rozmowy z córką - ZDJĘCIA

2025-12-02 21:12

W 1894 odcinku „M jak miłość” Natalka (Dominika Suchecka) straci cierpliwość do swatania, jakie od wielu tygodni urządza jej Hania (Wiktoria Basik). Dziewczynka, przekonana, że mama potrzebuje nowego partnera, znów spróbuje połączyć ją z Adamem Karskim (Patryk Szwichtenberg). Gdy Mostowiakówna postanowi w końcu porozmawiać z córką poważnie, usłyszy słowa, które całkowicie ją zaskoczą. A finał ich rozmowy okaże się zupełnie nieoczekiwany, bo to właśnie przez Hanię Natalka i Karski spędzą ze sobą popołudnie… i pierwszy raz się pocałują.

„M jak miłość" odcinek 1894 - wtorek, 02.12.2025, o godz. 20.55 w TVP2

W 1894 odcinku „M jak miłość” Hania po raz kolejny postanowi wziąć sprawy w swoje ręce. Dziewczynka od dawna marzy, by jej mama w końcu była szczęśliwa. Rozumie już, że z Bartkiem (Arkadiusz Smoleński) nie ma na to szans, ale za to komendant przecież lubi jej mamę… Hania chciałaby dla mamy szczęśliwego związku, najlepiej z mężczyzną, którego lubi. Już od rana w 1894 odcinku "M jak miłość" Natalka będzie mocno zdenerwowana faktem, iż córka znów urządza swoje małe knucie. Kiedy Hania kolejny raz wspomni o Adamie, Mostowiakowa urządzi scenę przed leśniczówką. 

- (...) Po pierwsze, pan Adam - poprawi Natalka. - Po drugie zastanowiłaś się, czy on ma ochotę spędzać z nami czas? Każdy z nas ma swoje życie, swoje sprawy i to nie ty będziesz decydować - ostro zakomunikuje policjantka. 

Hania tym razem przesadzi w 1894 odcinku "M jak miłość"?

Hania dobrze zna Adama i bardzo go polubiła. Po wspólnym przygotowywaniu prezentu na Dzień Matki, a także widocznej sympatii policjanta do Natalii uznała, że to idealny kandydat na nowego partnera Mostowiakówny. I właśnie dlatego w 1894 odcinku „M jak miłość” znów zacznie ich „popychać” ku sobie. Nawet mimo próśb mamy. Natalia jednak w pewnym momencie powie „dość”. Zniecierpliwiona nieustannymi próbami ingerencji w jej życie, postanowi przeprowadzić z córką poważną rozmowę. Nie spodziewa się jednak, że to, co usłyszy, całkowicie ją rozbroi.

Najpierw Bartek, teraz Adam… Dlaczego próbujesz ingerować w moje życie? – zapyta Natalka, biorąc córkę na rozmowę. Hania nie będzie kręcić ani udawać. Wyzna mamie całą prawdę.  Lęk, który nosi w sobie od dawna.

Bo się boję, że ty już całkiem odpuściłaś… I że nigdy więcej nie spróbujesz sobie ułożyć życia. Mamo, nie bój się znów zakochać, okej?

Szczere i niezwykle dojrzałe wyznanie córki zaskoczy Natalię. Dziewczynka okaże się o wiele bardziej wrażliwa i świadoma, niż policjantka przypuszczała. A jej słowa zostaną w głowie Natalii na długo.

Zaskakujący finał poważnej rozmowy Natalki z Hanią w 1894 odcinku "M jak miłość"

W 1894 odcinku Hania okaże się skuteczniejsza, niż mogłaby przypuszczać. Jej „plan” zadziała niemal natychmiast. To ona doprowadzi do tego, że Natalka i Adam spędzą razem całe popołudnie: wyjdą na spacer, zjedzą wspólną kolację i w naturalny sposób zaczną się do siebie zbliżać. I gdy będą wracać, rozmawiając o tym, że Hania wciąż ich swata, między Natalią a Karskim dojdzie do czegoś, czego dziewczynka pragnęła najbardziej, pierwszego, pełnego emocji pocałunku.

Nie patrz, ale… młoda nie odpuszcza – powie Adam z rozbawieniem.

Aż się boję, co teraz wymyśli… – westchnie Natalka. Na co policjant z uśmiechem zasugeruje:

A może damy jej trochę satysfakcji… i wtedy odpuści?

W 1894 odcinku Mostowiakówna po raz pierwszy od dawna poczuje, że ktoś naprawdę chce być częścią jej życia. A wszystko to dzięki Hani, która  kierując się dziecięcą intuicją, idealnie wyczuła, że Adam i Natalka pasują do siebie bardziej, niż sami się przed sobą przyznają.

M jak miłość. Lenka zdradzona przez chłopaka! Tak rodzina będzie ją pocieszać
Polska na ucho
Doktórka