"M jak miłość" odcinek 1868 - poniedziałek, 28.04.2025, o godz. 20.55 w TVP2
Złe zamiary Hoffmana wobec Kingi w 1868 odcinku "M jak miłość" omal nie doprowadzą do tragedii w domu przy Deszczowej! Niezrównoważony psychicznie sąsiad Zduńskich, który skrywa dwie osobowości, troskliwego ojca, ale także tyrana i podglądacza, ruszy do akcji, gdy Kinga zostanie sama w domu. Najpierw spróbuje zaprosić Kingę na wieczornego drinka, ale gdy odmówi, obmyśli inny sposób, żeby zostać z nią sam na sam i zrealizować swoje chore fantazje. Od dłuższego czasu Darek podgląda Kingę, robi jej zdjęcia z ukrycia, fotografuje w chwilach, kiedy rozbiera się przed oknem.
Hoffman wrobi własną córkę w narkotyki w 1868 odcinku "M jak miłość", żeby zwabić Kingę do siebie
Przebiegły Hoffman w 1868 odcinku "M jak miłość" ściągnie Kingę do swojego domu, wymyślając sprytne kłamstwo – o tym, że w trakcie porządków znalazł w rzeczach Sary (Nadia Smyczek) marihuanę. A prawda będzie taka, że Darek sam podrzuci córkę "trawkę".

- Przepraszam, że ci zawracam głowę, ale sprzątałem w pokoju Sary i znalazłem coś bardzo niepokojącego!
- Co takiego?
- To nie jest rozmowa na telefon! Myślę, że sama powinnaś to zobaczyć! Nie wiem, sam nie wiem, co z tym robić! Tak, dotyczy to też twojej córki!
Sąsiad psychopata w 1868 odcinku "M jak miłość" przygotuje dla Kingi herbatę z narkotykami
Wizyta Kingi w 1868 odcinku "M jak miłość" będzie dla zboczonego Hoffmana okazją, żeby przyrządzić dla niej "specjalną" herbatę, do której dosypie narkotyki. Czekają na chwilę, aż Zduńska wypije wszystko, straci przytomność i wtedy będzie mógł zrobić z nią to, na co będzie miał ochotę. Słysząc o marihuanie w rzeczach córki Darka, Kinga aż zblednie z przerażanie. Nie podejrzewając nawet, że Hoffman już upatrzył ją sobie na swoją ofiarę.
- Skręty?!
- Były w jej kieszeni. Już dawno podejrzewałem, że popala... Herbaty?
- Chętnie, poproszę...
- No niestety obawiam się, że będzie musiała porozmawiać z Lenką. Sama wiesz, jaki Sara ma na nią wpływ. Wiesz, też jestem rozstrzęsiony, ale pomyślałem, że dobrze by było, żebyś wiedziała...
- No pewnie, dziękuję ci...
- To co? Powinniśmy jakoś chyba wspólnie o tym porozmawiać, pomyśleć...
- Ja nie zauważyłam niczego niepokojącego w zachowaniu Lenki. Zresztą w zachowaniu Sary również...
- Niestety, nastolatki w tych sprawach potrafią się nieźle maskować. Pij, bo ci wystygnie...
- Pięknie pachnie...
- Zimowa herbata. To jest mój popisowy numer! - zachwali herbatę z narkotykami Dariusz.
Telefon od syna w 1868 odcinku "M jak miłość" uratuje Kingę przed Hoffmanem
W tym momencie w 1868 odcinku "M jak miłość" zadzwoni telefon Kingi, więc nie zdąży nawet upić łyczka. Odstawi szklankę na stół, a zawiedziony Hoffman będzie czekał na ciąg dalszy. Okaże się do Zduńskiej odezwie się Misiek (Aleksander Bożyk), który uratuje mamę przed zwyrodnialcem.
- Tak synku? O Boże, bardzo cię boli? Dobrze, przyjadę po ciebie...Przepraszam, muszę jechać po Miśka. Źle się czuje, jest u kolegi. W sprawie naszych córek, to wrócimy jeszcze do tej rozmowy. Muszę lecieć! Dzięki za herbatę!
Zboczeniec Hoffman nie odpuści sobie Kingi po 1868 odcinku "M jak miłość"
Na tym jednak nie koniec, bo w 1868 odcinku "M jak miłość" po wyjściu Kingi sąsiad psychopata nie tylko znów sięgnie po aparat, którym będzie znów robił jej zdjęcia, ale także opróżni butelkę whiskey. - Do następnego razu, moja piękna... - zapowie Hoffman, który wcale nie odpuści.