W 1813 odcinku „M jak miłość” najbardziej z nowego etapu w życiu Bartka ucieszyła się Barbara
W 1813. odcinku „M jak miłość” Bartek zwierzył się z uczucia do Doroty Barbarze, a ona odpowiedziała mu, że liczy się tylko to, żeby był z nią szczęśliwy. Lisiecki zapowiedział jej wówczas, że chciałby z Kawecką zamieszkać, by byli ze sobą razem każdego dnia.
- Będę za was trzymać kciuki! Nikt bardziej niż ty nie zasługuje na szczęśliwy związek… - powiedziała Mostowiakowa.
W 1821 odcinku „M jak miłość” Bartek poruszy niebo i ziemię, by ożenić się z Dorotą
W 1821 odcinku „M jak miłość” Iwona i Bartek wybiorą się do Urzędu Stanu Cywilnego, by umówić jak najszybszy termin ślubu. Niestety, nie będzie to możliwe:
- Bardzo mi przykro, ale – jak już mówiłam – jedyny wolny termin mamy na koniec sierpnia – obwieści im bardzo miła, skądinąd, urzędniczka (Ilona Zaremba). Dorotę bardzo zmartwi ta wiadomość.
- A może mogłaby pani jeszcze raz sprawdzić te terminy? Bardzo nam zależy – odpowie skonsternowany Bartek.
- Rozumiem, chciałabym państwu pomóc, ale naprawdę nie mamy terminów.
- Dobrze. Chodź Bartek. Dziękujemy bardzo – rozczarowana Dorota wyjdzie z pokoju. Ale Lisiecki nie da za wygraną. Chwyci się brzytwy:
- Czy mógłbym porozmawiać z kierownikiem urzędu? Mogłaby to pani zrobić? - zapyta urzędniczkę z nadzieją w głosie. Po chwili dołączy do Doroty czekającej na niego na ławce przed urzędem.
- Nie ma na mnie mocnych. Załatwione! I to koniec – już się ode mnie nie uwolnisz – powie jej triumfalnie.
- Serio? Kiedy?
- Kiedy się z tobą ożenię. Równo za 10 dni.
Dla Doroty Bartek jest gotów na wszystko...
Dla Bartka z "M jak miłość" nie ma nic ważniejszego niż miłość do Doroty
W „M jak miłość” przybrany wnuk Barbary otrzymał od losu szansę na nową miłość i nawet nie zdążył się nią w pełni nacieszyć, kiedy ten sam los może mu ją na zawsze odebrać.
- Na pierwszy plan wysuwa się lęk o kogoś, kogo Bartek bardzo pokochał – mówi o uczuciu swojego bohatera Arkadiusz Smoleński w „Kulisach serialu M jak miłość”. - Ale Bartek – jak to Bartek – będzie walczył do końca. Takie sytuacje uświadamiają nam, że niezależnie od statusu materialnego, udanej – bądź nie – kariery zawodowej, jesteśmy bardzo zależni od przekornego losu i nic nie jest ważniejsze w tych momentach sprawdzianu od miłości.