M jak miłość, odcinek 1818: Franka z Pawłem wprowadzą się na Deszczową! Tylko tak uratują Zduńskich - ZDJĘCIA

"M jak miłość" odcinek 1818 - wtorek, 8.10.2024, o godz. 20.55 w TVP2

Franka postanowi wprowadzić się na Deszczową w 1818 odcinku "M jak miłość". Nie bez powodu, bo sam Piotrek poprosi ją o pomoc. Zduński uzna, że musi zrobić dla żony niespodziankę, by wynagrodzić jej starania i nerwy. Nie będzie jednak wiedział, co dokładnie jej kupić i czym obdarować. Żeby dobrze trafić w preferencje żony, poprosi o pomoc ukochaną Pawła. Nie ma jednak pojęcia, że góralka w 1818 odcinku "M jak miłość" będzie miała swoje kłopoty. Wszystko w związku z wynikami badań i staraniami o dziecko. Zduńska pozna prawdę o niepłodności Pawła...

Franka pomoże Piotrkowi mimo swoich problemów

Chociaż Franka w 1818 odcinku "M jak miłość" pozna szokujące fakty o wynikach badań męża, nie będzie o tym za wiele mówić. Jedyną osobą, z którą spróbuje porozmawiać będzie Kinga, ale Zduńska nie domyśli się poważnego problemu i nie znajdzie czasu dla szwagierki. Piotrek nie odpuści w dopytywaniu, co chciałaby żona.

- (...) I co? Wymyśliłaś, co jej kupić? - zapyta Piotrek, nie mając pojęcia o problemach w małżeństwie brata. 

- Nic. To znaczy zabierz ją gdzieś na kilka dni. To nie musi być Paryż ani Wenecja. Gdzieś, gdzie będziecie musieli odpocząć i będziecie sami - przyzna Zduńska.

- Myślałem o tym, ale to niewykonalne. Mama Kingi, moja pewnie też zaraz wróci do Grabiny... - zacznie wyliczać strapiony Piotrek, ale żona brata od razu podsunie mu rozwiązanie.

- Rezerwuj coś na przyszły weekend. Ja przeniosę się na Deszczową na weekend, zajmiemy się dziećmi. W końcu jestem ich ulubioną ciocią, a to do czegoś zobowiązuje, prawda? - powie z lekkim smutkiem Franka. 

Franka z Pawłem przeniosą się na Deszczową 

Oczywiście Franka z chęcią pomoże Kindze i Piotrkowi, ale sama poczuje ból. Zdobyte w 1818 odcinku "M jak miłość" informacje o bezpłodności Pawła wstrząsną nią jak nic innego. Tak marzyli o dziecku, o powiększeniu rodziny, a wszystko wskazuje na to, że nigdy do tego nie dojdzie.