"M jak miłość" odcinek 1801 - poniedziałek, 29.04.2024, o godz. 18 w TVP2
W nadchodzącym, 1801 odcinku serialu "M jak miłość", Barbara przeżyje moment głębokiego żalu i smutku. Scena ta rozegra się w kościele, bezpośrednio po ceremonii pogrzebowej osoby, która jak się okaże miała ogromne znaczenie w jej życiu. Wśród smutku i cichego szlochu, tylko Marysia (Małgorzata Pieńkowska) usłyszy od swojej matki, jak wielką rolę odegrał zmarły mężczyzna w życiu Barbary.
- Odkąd pamiętam nasz ksiądz proboszcz był moim przyjacielem. - wyzna Barbara Marysi zalewając się łzami.
Dzień ten w 1801 odcinku serialu "M jak miłość" będzie dla Barbary naprawdę bardzo ciężki, jednak na całe szczęście w pewnym momencie jej humor trochę się poprawi. Gdy kobieta wybudzi się z krótkiej drzemki, w drzwiach swojego pokoju ujrzy uroczego, brązowego pieska Diablo, który być może okaże się nowym przyjacielem ich rodziny. Jej wnuczka Basia, po raz kolejny postanowi uratować biednego psa ze schroniska, co z początku nie do końca spodoba się jej matce. Reakcja Barbary z kolei wskaże na to, że jest ona bardzo szczęśliwa na widok czworonoga.
Basia w 1801 odcinku serialu "M jak miłość" przyprowadzi tymczasowo do domu kolejnego psa ze schroniska, który już od pierwszych chwil zrobi bardzo dobre wrażenie na Barbarze, nawet pomimo tego, że pogryzie jej całe kapcie! Kobieta zachwyci się futrzakiem i absolutnie nie będzie zła na swoją wnuczkę, wręcz przeciwnie! Niespodziewana wizyta uroczego psa, który wabi się Diablo zdecydowanie poprawi humor jej oraz Marysi, które zdecydowanie tego dnia niestety nie będą w najlepszych nastrojach.