"M jak miłość" odcinek 1795 - poniedziałek, 8.04.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1795 odcinku "M jak miłość" Dima zapragnie wrócić do siedliska, gdyż tęsknota za Magdą okaże się silniejsza od walki o własną ojczyznę. Przypomnijmy, że ojciec Nadii postanowił wyjechać na Ukrainę, aby zniszczyć rodzące się w nim uczucie do Budzyńskiej, ale niestety tą walkę przegrał. Ukrainiec napisał do żony Andrzeja list miłosny, w którym wyznał jej swoje uczucia, ale oczywiście obszedł się jedynie smakiem, gdyż Magda go spaliła i kazała zapomnieć o całej sprawie. Oczywiście, Dima przyznał jej rację, że tak będzie lepiej, ale nie zdoła powstrzymać swojej miłości do Budzyńskiej, która w 1795 odcinku "M jak miłość" da ponownie o sobie znać!
W 1795 odcinku "M jak miłość" Ukrainiec skontaktuje się z Budzyńskim i oświadczy mu, że na najbliższy miesiąc chciałby wrócić do siedliska. Oczywiście, Andrzej nie będzie zadowolony z planów swojego rywala, ale z drugiej strony nie będzie mógł mu przecież zabronić spotkania z córką, która pod jego nieobecność została po ich opieką. Dlatego w 1795 odcinku "M jak miłość" zgodzi się na przyjazd Dimy, który mądrze go podejdzie! Tym bardziej, że Ukrainiec doskonale zda sobie sprawę, że Budzyński z pewnością wie o jego uczuciach wobec Magdy, dlatego postanowi zagrać i na jego! I dzięki temu ostatecznie osiągnie swój cel!
- Mam okazję, żeby przyjechać do was na cały miesiąc... Jeśli nikomu to nie przeszkadza... - zawiadomi go Dima.
Tyle tylko, że w 1795 odcinku "M jak miłość" Dima jedynie wysłuży się córką, gdyż w rzeczywistości wcale nie będzie chodziło mu o Nadię, a o Magdę. Jednak z uwagi na dziewczynkę, Andrzej nie będzie mógł mu odmówić, a już w szczególności zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. I tak w 1800 odcinku "M jak miłość" Ukrainiec ponownie zjawi się w Polsce ku wielkiej uciesze córki, ale nie będzie już taki sam jak wcześniej. Ojciec Nadii zaskoczy wszystkich nową fryzurą! Czy w nowej odsłonie ponownie spróbuje zawalczyć o Budzyńską i stanąć do walki z jej mężem? Przekonamy się już niebawem!