"M jak miłość" odcinek 1775 - wtorek, 23.01.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1775 odcinku "M jak miłość" Ania postanowi zamieszkać z koleżanką ze studiów i wyprowadzić się od matki. Młoda Wojciechowska będzie chciała zacząć prawdziwie studenckie życie, na co Marta oczywiście się nie zgodzi. I to nie bez przyczyny, gdyż doskonale będzie pamiętać ostatnie wybryki córki, kiedy już wpadła w złe towarzystwo zepsutej do szpiku kości Zuzy (Amelia Zawadzka), przez którą zaczęła się buntować, kraść czy stosować używki. I choć Ania, dzięki terapii, wyszła na prostą, to jednak jej matka w 1775 odcinku "M jak miłość" uzna, że to za wcześnie na samodzielne mieszkanie!
- Kaśka znalazła fajne mieszkanie i szuka współlokatorki... I tak sobie pomyślałam, że właściwie to ja mogłabym z nią zamieszkać - cytuje jej słowa swiatseriali.interia.pl.
- Wykluczone! - powie stanowczo Marta.
W tym momencie w 1775 odcinku "M jak miłość" młoda Wojciechowska zacznie sięgać po wygodne dla siebie argumenty, ale na jej nieszczęście matka obali każdy z nich. I Ania nie będzie miała już jak się bronić, a przede wszystkim przekonywać do swoich racji...
- Mamo, posłuchaj, będziemy z Kaśką razem na roku. Mogłybyśmy się razem uczyć, jeździć na zajęcia... - wyliczy Ania.
- Ale ty już masz gdzie mieszkać i stąd na uczelnię jest bardzo blisko - wyliczy Wojciechowska, po czym dopyta - Po co komplikować sobie życie?
- Ale, mamo... - zacznie świeżo upieczona studentka, ale prawniczka w 1775 odcinku "M jak miłość" wejdzie jej w słowo - Nie zgadzam się i już!
Wtedy w 1775 odcinku "M jak miłość" Marta podzieli się z córką swoim doświadczeniem i uzna, że córka powinna być jej wdzięczna za to, że w przeciwieństwie do niej, ma ona kogoś u swojego boku w tak trudnym czasie. Ale Ania wcale tego nie doceni i za wszelką cenę będzie chciała się wynieść. I choć tym razem w 1775 odcinku "M jak miłość" studentce będzie wydawać się, że sięga po argument do niepodważenia, to jednak znów się pomyli!
- Nawet nie wiesz, jaki to komfort mieszkać na studiach z rodziną... Kiedy ja przyjechałam do Warszawy, nie miałam tu nikogo... - przyzna Marta.
- Jestem już dorosła i mogę o sobie decydować! - wykrzyczy Ania.
- Poprawka. Będziesz decydować o sobie, kiedy zaczniesz się sama utrzymywać! - zakończy stanowczo Wojciechowska.