"M jak miłość" odcinek 1766 - wtorek, 12.12.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Pobicie Kamy przed nocnym klubem w 1766 odcinku "M jak miłość" będzie miało drugie dno! Dopiero co podawaliśmy w jakich okolicznościach nowa kochanka Marcina zostanie zaatakowana przez klienta, stałego bywalca lokalu ze striptizem w Warszawie, a już wychodzą nowe fakty napaści na tancerkę erotyczną. Jak informuje portal światseriali.interia.pl Kama padnie ofiarą ataku wyjątkowo obrzydliwego typa, Rafalskiego, gdy tuż po skończonym występie jak zwykle wyjdzie z klubu i będzie chciała wrócić do domu.
Obleśny klient jej na to nie pozwoli i w 1766 odcinku "M jak miłość" chwyci Kamę, żeby mu się nie wymknęła. Chociaż kochanka Marcina zażąda od Rafalskiego, by jej nie dotykał, ten nie posłucha. - Wracaj natychmiast albo zadzwonię do twojej agencji i powiem, że nas wystawiłaś! -klient posunie się do szantażu, żeby striptizerka mu się nie wymknęła. - Przecież to nieprawda! Wywiązałam się ze swoich zobowiązań. Zatańczyłam. Jestem wolna i mogę iść... - cytuje słowa coraz bardziej przerażonej Kamy serialowy portal.
- Pójdziesz dopiero, jak ja ci na to pozwolę! No już, nie zgrywaj takiej świętej, dziwko! - coraz bardziej agresywny Rafalski złapie Kamę tak mocno, że nie będzie mogła się mu wyrwać. Podczas szarpaniny z klientem, brutal uderzy Kamę w twarz, spróbuje zerwać z niej sukienkę, ale na szczęście nie dojdzie do najgorszego. Kama nie zostanie zgwałcona, ale po pobiciu z trudem dojdzie do siebie. Ratunku jak zawsze poszuka u Marcina.
A kiedy kochanka Chodakowskiego w 1766 odcinku "M jak miłość" stanie w drzwiach jego mieszkania z podbitym okiem, zniszczonej sukience, detektyw aż zblednie. Natychmiast zabierze kochankę na policję, by oficjalnie zgłosiła napaść i pobicie przez klienta. Potem odwiezie Kamę do domu, a sam zajrzy do nocnego klubu, gdzie dopadnie oprawcę Kamy. Nie będzie miał pojęcia, że ktoś go nagrywa telefonem.