"M jak miłość" odcinek 1761 - poniedziałek, 27.11.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1761 odcinku "M jak miłość" odbędzie się mała impreza w bistro, gdzie Paweł zaprosi kilku znajomych z czasów podstawówki. Natchnie go do tego wizyta u architekta, który okaże się dobrym kolegą sprzed lat. Tajemniczy Artur początkowo wyda się przyjazny i z chęcią weźmie udział w spotkaniu. Na miejscu zjawi się także Elka, również znajoma Pawła z czasów szkolnych. Kobieta zauważy, że Nowakowski bryluje w towarzystwie, jak zwykle wyróżnia się na tle innych i to skłoni ją do pewnych refleksji. Elka postanowi donieść Kindze na kolegę, by ona i jej bliscy lepiej uważali na zapędy Artura.
- Na pierwszym spotkaniu po latach z kolegami z podstawówki, Elka widzi, że Artur ma jakieś dziwne relacje - tłumaczy aktorka Hanna Konarowska-Lewińska w "Kulisach M jak miłość". - Coś się tutaj pojawia niepokojącego. Nie raz wywijał bardzo dziwne numery - dodaje zastanawiające słowa.
- Przez przyjaźń z Arturem nie bardzo ufam facetom. Poznasz go bliżej to zobaczysz - powie Elka w 1761 odcinku "M jak miłość" do Kingi. Szkoda tylko, że obie nie dadzą rady przewidzieć, co nastąpi już wkrótce... Elka z Kingą nawet nie podejrzewają, do jakich rzeczy posunie się cwany Nowakowski.
Artur ostro namiesza w życiu Zduńskich
Wiadomo już, że Artur w kolejnych odcinkach "M jak miłość" bardzo namiesza w życiu Pawła i jego bliskich. Kinga tym razem nie da rady ustrzec szwagra i szwagierki przez niebezpieczeństwem. Zdradzamy, że Franka straci czujność, da się nabrać na sztuczki Nowakowskiego, który postawi sobie za cel zdobycie jej i pozbycie się Pawła. Dopiero niebawem wyjdzie na jaw, że architekt to wyrachowany mężczyzna bez skrupułów.
- To, co Franka zauważa w Arturze to na pewno to, że jest bardzo pewny siebie, jest typem czarusia. Coś tam trochę iskrzy między Arturem i Pawłem - tłumaczy Dominika Kachlik w "Kulisach M jak miłość". Nie da się ukryć, że Nowakowski postawi sobie za cel upokorzenie Zduńskiego. Na każdym kroku postanowi pokazać mu, że to on jest tym lepszym.