"M jak miłość" odcinek 1757 - wtorek, 13.11.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Dziwna sytuacja w siedlisku w 1757 odcinku "M jak miłość" da Andrzejowi do myślenia. Dima rozgości się w zakątku Budzyńskich, do czego oni sami oczywiście bardzo go zachęcali. Wiedzą przecież, że tylko ojciec Nadii może decydować o dalszym losie dziewczynki. Nadia pokochała Magdę, co z dużym zdziwieniem odkryje mężczyzna. Przesłucha nawet dziecko by dowiedzieć się, dlaczego nazywa Magdę "mamą".
- Słoneczko, a powiedz mi... Czasem mówisz do cioci Magdy "mamo"... To ona cię o to prosiła? – zapyta Dima w 1757 odcinku "M jak miłość", ale córka przyzna szczerze, że to jej inicjatywa by tak zwracać się do kobiety. - Nie, nie prosiła… Czasem jakoś tak wychodzi… - objaśni dziewczynka. - Bo ciocia jest dla mnie jak mama i ja ją bardzo kocham - doda, a sam Dima musi przyznać, że Budzyńska naprawdę wiele dla nich robi, a to jeszcze nie koniec.
Magda pomyli ojca Nadii z Andrzejem
Niestety w 1757 odcinku "M jak miłość" dojdzie do fatalnej pomyłki. Kiedy Magda będzie odpoczywała w siedlisku, wygodnie rozsiądzie się na fotelu i zamknie oczy, Dima podejdzie okryć ją kocem. Czuły gest zauważy z oddali Andrzej, który pomyśli sobie swoje... Nie ma co ukrywać, że ojciec Nadii wykona opiekuńczy i czuły gest względem Magdy, a do takich zachowań przyzwyczajona jest przecież ze strony męża. Nic więc dziwnego, że nie wpadnie na to, iż troska i czułość pochodzi z rąk ojca Nadii.
- Dziękuję, kochanie - powie rozanielona Budzyńska, która pomyli Dimę z Andrzejem. Z zamkniętymi oczami nie da rady rozpoznać, który z mężczyzn poda jej koc. Dima nie będzie starał się przekroczyć pewnych granic, ale trzeba przyznać, że dla Ukraińca to zupełna nowość, że ktoś okazał się tak dobry i tak dba o niego i córkę. Na pewno tęskni za żoną, a Magda to bardzo dobra i miła kobieta.
Czy Budzyński zrobi się zazdrosny o żonę? Po ich ostatnim kryzysie małżeńskim i jego zdradzie z Julią Malicką (Marta Chodorowska) ledwo udało im się uratować to małżeństwo. Na szczęście doszli do porozumienia i zażegnali wszelkie spory. Szkoda by było, gdyby kolejna osoba pakowała się między nich... Oby Dima nie miał złych zamiarów.