"M jak miłość" odcinek 1753 - poniedziałek, 30.10.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1753 odcinku "M jak miłość" Julia złoży zeznania na policji. Skandaliczną treść jej wypowiedzi możesz znaleźć TUTAJ. Pewne jest, że Malicka nie tylko nie przyzna się do żadnej winy, wymyśli kolejne kłamstwa, ale jeszcze "strzeli w twarz" policjanta stwierdzeniem, że nie ma nic żadnych dowodów! Zięba opamięta się na tyle, aby przypomnieć Julii, że on może dowodów nie ma, ale mecenas Budzyński może mieć ich sporo. Ale psychopatka wcale się tym nie przejmie, przekonana, że Andrzej nic już jej nie zrobi. Czy będzie miała rację?
Przypomnijmy - w 1750 odcinku Andrzej odnajdzie Julię i osobiście wybierze się do Toskanii, aby wydobyć z niej całą prawdę. Wprawdzie po powrocie Budzyński wyzna żonie, że nie ma zamiaru ciągać po sądach psychopatki, ale być może zmieni zdanie. Jak to możliwe, aby taka aferzystka miała wyjść z tego wszystkiego bez szwanku?
Są dwie osoby w "M jak miłość", które na pewno pociągną Julię do odpowiedzialności. Pierwsza jest jej przyjaciółka Sylwia (Hanna Turnau), która zerwie z psycholką znajomość. Drugi jest Rotkiewicz (Aleksandar Milicević), który po prostu zwolni aferzystkę z pracy bez żadnych dyskusji.
Jedynie Andrzej w 1753 odcinku "M jak miłość" nadal będzie trwał w poczuciu, że nie ma sensu się mścić i biegać po sądach, aby wsadzić psychopatkę do więzienia lub psychiatryka. Zapewne Budzyński będzie liczył na działania policji w tej sprawie. Kiedy jednak okaże się, że Zięba jest bezradny, może Andrzej nareszcie ruszy się i sądownie obnaży wszystkie oszustwa Malickiej? Tak naprawdę tylko Budzyński ma wszystkie dowody i powody, aby to zrobić.