"M jak miłość" odcinek 1753 - poniedziałek, 30.10.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1753 odcinku "M jak miłość" Julia wróci do Warszawy. Od momentu, w którym zobaczymy jak ze łzami w oczach przyznaje się do wszystkiego Andrzejowi, miną zaledwie 3 odcinki. Najwyraźniej psychopatka wszystko sobie przemyśli, po smutnych minach nie będzie nawet śladu, za to pojawi się bezczelna prawniczka, która nie przyzna się do niczego! Znamy treść zeznań, które Malicka złoży na policji!
Komisarz Zięba w 1753 odcinku "M jak miłość" bęzie się starał ze wszystkich sił przyłapać Julię na kłamstwie. Ale psycholka znów będzie świetnie przygotowana, tak jak wtedy kiedy "uciekała" z Polski.
- Już mówiłam... Miałam kryzys w życiu osobistym... Pewnego dnia po prostu wyszłam z domu... I pod wpływem impulsu ruszyłam w drogę - oznajmi chłodno Julia śledczemu. Cytaty podajemy za portalem swiatseriali.interia.pl.
- A skąd się wzięła ta krew w mieszkaniu? - podkomisarz Zięba spróbuje przyłapać Julię na kłamstwie.
- Skaleczyłam się. Nie miałam wtedy głowy do tego, żeby sprzątać. Było mi wszystko jedno... - bezczelnie skłamie Malicka i doda: - Mogę już iść? Czy to wszystko?
- Z mojej strony tak. Nie wiem natomiast, jak ustosunkuje się do tej sprawy mecenas Budzyński... - zapowie śledczy.
W tym momencie 1753 odcinka "M jak miłość" - winna przecież oszustwa i sfingowania miejsca zbrodni Malicka przejdzie do ataku! Czyżby Malicka była aż tak pewna, że Andrzej nic jej nie zrobi?
- A co to ma do rzeczy? Relacje łączące mnie z panem Budzyńskim to nasza prywatna sprawa... - żachnie się Julia.
- Za "bycie zaginioną" nie grożą pani żadne konsekwencje... Ale muszę panią uprzedzić, że jeśli mecenas Budzyński złoży zawiadomienie, to pani działania można podciągnąć pod artykuł... - podsumuje Zięba.
- Wiem, jestem prawniczką. A ma pan jakieś dowody, że działałam w złej wierze? - zapyta mecenas Malicka.
- Żadnych - przyzna podkomisarz.
- W takim razie żegnam - zakończy rozmowę Julia.
Z treści zeznać psychopatki Julii w 1753 odcinku "M jak miłość" jasno wynika, że jeżeli Andrzej nie pociągnie jej do odpowiedzialności, to nikt tego nie zrobi! Malicka cały czas gra i udaje, ale tak naprawdę doskonale wie, co robi. Nie ma mowy o emocjonalnych porywach - ona zawsze ma pełną świadomość, że nic jej za to co robi, nie grozi! Czy Budzyński wreszcie pójdzie po rozum do głowy i zatamuje działania psychopatki?