"M jak miłość" odcinek 1753 - poniedziałek, 30.10.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Julia w 1753 odcinku "M jak miłość" nie pozostanie bezkarna! Już po tym jak Andrzej odnajdzie ją we Włoszech, upewni się, że Malicka uciekła z kraju, sfingowała swoje zaginięcie, bo chciała wrobić go w morderstwo, oboje uznają, że rachunki między nimi zostały wyrównane. Oczywiście Budzyński będzie miał prawo pozwać Julię za to, że chciała zrobić z niego zabójcę, że zamierzała zniszczyć mu karierę, ale odpuści. Po odnalezieniu Julii dla Andrzeja najważniejszy będzie spokój, szczęście z rodziną i z Magdą (Anna Mucha). Postanowi zapomnieć o Julii raz na zawsze, mimo, że była kochanka przecież nie zniknie z jego życia.
Sylwia odwróci się od Julii w 1753 odcinku "M jak miłość"
Ciąg dalszy nastąpi w 1753 odcinku "M jak miłość" kiedy Julia wróci do Polski z Włoch i będzie musiała zmierzyć się z konsekwencjami bezwzględnych czynów, afery z zaginięciem, kłamstwami, którymi faszerowała jedyną przyjaciółkę Sylwię (Hanna Turnau). Tak sprytnie ją podeszła, tak nakręciła Sylwię, że ta uwierzyła, że Andrzej ją dręczy, że to Malicka jest ofiarą byłego kochanka, który zmienił się w potwora.
W 1753 odcinku "M jak miłość" Julia przyzna się Sylwii, że od dawna nią manipulowała, że sfingowała historię z prześladowaniem przez Andrzeja, wszystkie SMS-y i maile, w których niby jej groził. Świadoma tego, że przyjaciółka może jej tego nie wybaczyć, będzie tłumaczyła się przed Sylwią, że wpadła w depresję po stracie dziecka i próbie samobójczej, chciała zranić Andrzeja, żeby zapłacił za wszystkie jej krzywdy.
Tym razem jednak Sylwia w 1753 odcinku "M jak miłość" nie da się podejść Julii. Wściekła na to, jak ją wykorzystała zerwie z nią przyjaźń. - Jak mogłaś? Nie rozumiem, jak mogłaś mi to zrobić? Ty, moja najbliższa przyjaciółka. Nie pomyślałaś o tym, co ja czuję? Wiesz, przez co ja przeszłam? Jak zobaczyłam w twoim domu ślady krwi, pełną wannę, zostawione dokumenty, pieniądze? Byłam pewna, że nie żyjesz.
- Strasznie mi przykro, naprawdę... Ale nie chciałam cię w to wszystko mieszać - powie Julia, lecz Sylwia jej nie uwierzy. - Nieprawda! To był element twojego planu. Doskonale wiedziałaś, jak zareaguję! Wiedziałaś, że będę wściekła, że zrobię aferę, pójdę z tym na policję i do mediów. Tego właśnie chciałaś, to był twój cel, prawda?! Po prostu mnie wykorzystałaś. Cynicznie i z premedytacją - oceni Kostecka.
W konsekwencji Julia w 1753 odcinku "M jak miłość" zostanie zupełnie sama, nie będzie miała przy sobie już ostatniej bliskiej osoby. Ale znając zagrywki Julii znajdzie sposób, żeby Sylwia jej wybaczyła. Przecież ostatnio znów razem grają sceny w "M jak miłość" i knują na całego.
Rotkiewicz wyrzuci Julię z kancelarii
Surową karę Malickiej w 1753 odcinku "M jak miłość" wymierzy też Rotkiewicz, który wyrzuci ją z kancelarii, nie będzie chciał współpracować z prawniczką, która dopuściła się tak haniebnych czynów. I to wobec Andrzeja, który zawsze stał po jej stronie. - Nie wyrzucam pani "tak po prostu", tylko z powodu rażącego zaniedbania obowiązków służbowych!
Na dodatek Rotkiewicz w 1753 odcinku "M jak miłość" zmusi Julię, żeby zgodziła się odejść za porozumieniem stron. - Mam wszelkie podstawy prawne, aby wręczyć pani zwolnienie dyscyplinarne, ale nie chcę utrudniać pani życia i bruździć w papierach. Możemy się rozstać za porozumieniem stron. Decyzja należy do pani! A teraz żegnam! Malicka zrozumie, że nie tak łatwo znajdzie nową pracę, że może być skończona w środowisku prawniczym.
Później w 1753 odcinku "M jak miłość" psychopatka pójdzie na policję, by wyjaśnić okoliczności sprawy zaginięcia. Prowadzący śledztwo podkomisarz Zięba (Cezary Jankowski) nie odpuści jej jednak tak łatwo. W końcu Malicka popełnia przestępstwo, sfabrykowała dowody przeciwko Andrzejowi, za co może usłyszeć jeszcze zarzuty.