"M jak miłość" odcinek 1728 - wtorek, 25.04.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1728 odcinku "M jak miłość" Marysia wypowie szokującą groźbę. Artur oniemieje na słowa żony, która powie o nowym mężu! Wszystko zacznie się od stresującej sytuacji w związku z wizytą Kisielowej (Małgorzata Rożniatowska). Zofia nie odpuści tematu ważnego przedstawienia w Grabinie z okazji 400-lecia w Grabinie, ale sprawy się skomplikują, bo pani sołtys skłóci ze sobą chętnych członków przedsięwzięcia. I właśnie dlatego uzna, że najlepiej będzie uczynić gwiazdę z Marysi, która z dużą niechęcią odmówi. Jak podaje portal światseriali.interia.pl, z tej wizyty nie wyjdzie nic dobrego!
- Marysiu, wpadłam na genialny pomysł. Obsadzę cię w musicalu. W jednej z głównych ról. Cieszysz się, prawda? - oznajmi w swoim stylu Kisielowa.
- Mnie? Pani Zosiu, ale nie! Ja się do tego nie nadaję - Marysia od razu zaprotestuje i nie będzie chciała przystać na plan seniorki.
- Już nie bądź taka skromna. Ludzie tutaj nie są gotowi na pracę z takim twórcą jak ja, ale ty, Marysiu, zawsze byłaś elastyczna. Proszę, tu jest tekst - Zofia nie bardzo przyjmie odmowę córki Barbary (Teresa Lipowska), a Artur zacznie podpuszczać żonę! To jej się bardzo nie spodoba.
Kłótnia Marysi i Artura w 1728 odcinku "M jak miłość" skończy się rozwodem?!
- Nie ma mowy, żebym wystąpiła w jakimś musicalu. Chociaż jestem taka... elastyczna - zaprotestuje Marysia, ale widzący całą sytuację Artur, zacznie mieć niezły ubaw. Jak pani sołtys się na coś uprze, to trudno z nią dyskutować.
- A może? To mogłoby być coś nowego w ramach noworocznego postanowienia - rzuci Rogowski, nawiązując do planu żony o próbowaniu nowych rzeczy. Marysia odwinie mu się ostrym komentarzem.
- A może po prostu znajdę sobie nowego męża? - rzuci Rogowska, ale oczywiście nikt nie potraktuje tego na poważnie. Marysia nie będzie chciała zgodzić się na wystąpienie u pani sołtys. Oczywiście rozwodu z Arturem w żadnym wypadku nie będzie.