"M jak miłość" odcinek 1702 - poniedziałek, 23.01.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1702 odcinku "M jak miłość" Franka wróci do domu, do nowej rzeczywistości po operacji ręki. Postrzał w bistro spowodował, że kończyna góralki została bardzo poważnie uszkodzona. Zduńska będzie zmuszona przyzwyczaić się, że niektórych rzeczy nie da rady robić jak wcześniej, a ręka pozostanie unieruchomiona. Paweł z jednej strony postara się we wszystkim pomóc żonie, z drugiej ona nigdy nie była typem osoby, która chciałaby być od kogoś zależna.
- Paweł jest dla Franki najważniejszą osobą i ta myśl, że mogłaby go stracić, nie pozwoliłaby jej zachować się inaczej - opowiada Dominika Kachlik w "Kulisach M jak miłość". - Oczywiście, Franka teraz mierzy się z konsekwencjami, ma poważne problemy zdrowotne... Dla młodej, pełnej życia, wigoru dziewczyny, brak możliwości swobodnego poruszania... To może ją przerastać i przerasta, ale Franka się nie poddaje. Czuje na pewno ogromne wsparcie ze strony Pawła. Wie, że on wie, jak dużo Franka poświęciła - wyjaśnia trudną sytuację swojej bohaterki Kachlik.
W 1702 odcinku "M jak miłość" Franka zmierzy się z konsekwencjami postrzału
Franka nie będzie żałować ochrony Pawła, ale to nie oznacza, że niesprawna ręka nie będzie jej dokuczać w codziennym życiu. Paweł zrobi wszystko, byle tylko pomóc i pocieszyć żonę.
- Czuję się jak totalna łamaga - oznajmi smutno Zduńska w 1702 odcinku "M jak miłość". - Ta rehabilitacja idzie tak powoli. Jeszcze Kinga potrzebuje mnie w bistro, a ja... (...) Paweł ja nie mogę tak nic nie robić, ja oszaleję w domu - wyzna nieszczęśliwa góralka, a Zduński obieca, że zabierze ją do bistro. Franka poczuje się nieco lepiej, kiedy w 1702 odcinku "M jak miłość" wejdzie do lokalu i zobaczy orszak powitalny z tortem, a bliscy przywitają ją w lokalu jak królową. Niestety to nie koniec trosk góralki, bo jeszcze jakiś czas będzie mierzyć się z konsekwencjami po postrzale. Nie wie, że Paweł wymyśli duże niespodzianki, by ją podnieść na duchu i przy okazji okazać wdzięczność za bohaterski czyn.