M jak miłość, odcinek 1684 - wtorek, 8.11.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1684 odcinku „M jak miłość” Lilka nie będzie potrafiła w pełni cieszyć się ze ślubu Banachowej z byłym komendantem. Pomoże Krysi w przygotowaniach do ceremonii, postara się zrobić dobrą minę do złej gry, ale będzie widać, że cierpi po pierwszym spotkaniu z Mateuszem, które okaże się porażką, a były mąż nawet nie raczy nic jej powiedzieć. Podobnie stanie się w 1684 odcinku "M jak miłość", kiedy Lilka zbierze się na odwagę i postanowi znów skonfrontować się z byłym mężem. Najpierw zwierzy się Staszkowi, że sprawy z przeszłości z kochankiem Ethanem (Paweł Roman) wcale nie są załatwione! Okaże się, że podły kochanek dręczy Lilkę smsami.
- (...) Najgorsze jest to, że kręcił też jakieś podejrzane, lewe interesy... Zaczął mieć obsesję na punkcie pieniędzy, mówił, że go okradam... - wyzna Lilka Staszkowi w 1684 odcinku "M jak miłość". - Całe szczęście, że udało ci się z tego wyplątać - podsumuje były komendant, ale trudno będzie cokolwiek więcej powiedzieć i zrobić. - Mam nadzieję, że się udało... Bo to jest bardzo mściwy człowiek i nigdy mi nie wybaczy tego, że od niego uciekłam. Ciągle wysłała mi dziwne SMS-y...- wyjawi Staszkowi Lilka. Były komendant postanowi zapewnić, że zawsze może liczyć na jego pomoc.
Lilka powie Mateuszowi, co tak naprawdę leży jej na sercu. Wybuchnie łzami w 1684 odcinku "M jak miłość"
Lilka wykorzysta ślub matki i podpyta Marysię (Małgorzata Pieńkowska) o Mateusza. Widać będzie, że stawia Rogowską w mało komfortowej sytuacji, ale wyciągnie pewne informacje, gdzie może znaleźć byłego męża.
- Czekam na ciebie. Twoja ciocia powiedziała mi, że będziesz wracał z Warszawy - wyjaśni Lilka w 1684 odcinku "M jak miłość", kiedy tylko zauważy Mostowiaka. Chłopak odwróci się i postanowi odejść, ale tym razem Lilka mu na to nie pozwoli - Nie odejdę, dopóki ze mną nie porozmawiasz! - rzuci tonem nieznoszącym sprzeciwu.
- Nie chcę, nie mam prawa prosić cię o wybaczenie. Ale dopiero teraz, kiedy. Dopiero teraz zrozumiałam, jak bardzo cię skrzywdziłam. Dopiero teraz... I jest mi tak strasznie, strasznie przykro. Przepraszam cię - wyzna dziewczyna, wybuchnie płaczem i ucieknie! Mateusz nie rzuci się za nią w pogoń. Wręcz przeciwnie, stanie jak wryty i zacznie intensywnie rozmyślać. Nie raczy również jakkolwiek skomentować zachowania żony. Zamilknie i nie zapowiada się, żeby stał się bardziej wylewny. Dalszą część ceremonii Banachowej i Staszka Lilka przeżyje w smutku, ledwo powstrzymując łzy przed zgromadzonymi gośćmi.
