"M jak miłość" odcinek 1654 - wtorek, 19.04.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1654 odcinku "M jak miłość" Magda będzie absolutnie nieświadoma rzeczy, które wydarzyły się we Wrocławiu. Właśnie tam dojdzie do zdrady, a Budzyński prześpi się z Julią. Magda razem z Anitą (Melania Grzesiewicz) będą w dobrych humorach, bo nie domyślą się, co wydarzy się za ich plecami. W 1654 odcinku "M jak miłość" Budzyńska dostanie złe wieści o wypadku w siedlisku!
- Dzień dobry, mówi Zofia Kisielowa, sołtyska - zacznie Kisielowa w 1654 odcinku "M jak miłość". - Aaaa, dzień dobry pani, co słychać? - zapyta uprzejmie Magda. - Dzwonię, bo w Grabinie tam koło was, pękła rura i ekipa rozkopuje drogę dojazdową. Dobrze by było, gdyby ktoś z was przyjechał, sprawdził wszystko i przypilnował - oznajmi Kisielowa, a Magdzie zrzednie mina. - Jasne, dziękuję bardzo - odpowie Budzyńska na złe wieści z Grabiny. - Nie ma za co, dbałość o mieszkańców to jest mój obowiązek - podsumuje Kisielowa, a Magda podziękuje jej za szybą reakcję.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1654: Ostatnia pamiątka po Soni i Janku przepadnie! Nikt już nie będzie czekał na ich powrót do Grabiny - ZDJĘCIA
W 1654 odcinku "M jak miłość" Andrzej będzie miał inne zmartwienia, niż wypadek w siedlisku. Dopiero rano zda sobie sprawę, do czego doszło i nie będzie w stanie logicznie myśleć. Szczerze porozmawia z Julią, chociaż nie wie, że dla Malickiej seks oznaczał coś więcej. Andrzej postanowi szybko skontaktować się z żoną, która nie będzie mogła się do niego dodzwonić!
- Przepraszam kochanie rano zaspałem, a teraz jestem już na wykładzie. Odezwę się później – Budzyński wyśle Magdzie smsa, bo nie będzie w stanie z nią rozmawiać przez telefon po seksie z Julią.
Przeczytaj: Barwy szczęścia, odcinek 2627: Kornel nie uwolni Jowity z więzienia! Sławka znów zostanie sama z walką o córkę
W 1654 odcinku "M jak miłość" Magda zauważy, że Andrzej zachowuje się dziwnie, a cała sytuacja wyjdzie tak, że to Kamil (Marcin Bosak) przejmie na siebie winę kolegi i powie Adamowi (Jacek Kopczyński), że to on zdradził Anitę, nie Andrzej Magdę. Werner rozgada fałszywą informację niemal każdemu, a Magda szybko zapomni o wypadku w siedlisku i zajmie się sprawą rzekomej zdrady Kamila. Uzna, że koleżanka nie może dowiedzieć się prawdy. Kiedy Budzyński zapyta się żony, co myśli o powiedzeniu Laskowskiej prawdy, ona zareaguje ostro.
- Jasne, że nie! To Kamil nawalił, na całej linii, dlaczego Anita ma płacić za jego błąd? Przecież to niczego nie zmieni, poza tym, że teraz ona będzie cierpieć! - powie poruszona Magda i nie będzie miała pojęcia, że to ona jest tą "zdradzaną".