"M jak miłość" odcinek 1650 - poniedziałek, 4.04.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1650 odcinku "M jak miłość" Argasiński wróci do willi i uniknie aresztowania. Póki co nikt mu nie może udowodnić winy, a to, że Patryca była więziona i prześladowana, wie tylko ona i jej bliscy. Na ordynatora będzie czekała Bogna, która mimo wszystko stanie po jego stronie. Seniorka zaopiekuje się profesorem, który znajdzie się w sytuacji bez wyjścia, mocno zdołowany psychicznie. Bogna przerwie Argasińskiemu przyglądanie się zdjęciom Patrycji.
- Obiad podany - oznajmi Bogna w 1650 odcinku "M jak miłość", kiedy wejdzie do gabinetu. - Przedtem zrobiłam zakupy, poodkurzałam, czy coś jeszcze panie profesorze? - zapyta opiekunka. - Nie, dziękuję bardzo, może już pani iść do domu - powie ordynator, ale Bogna zauważy, że jest w złej kondycji.
- I co teraz? Co pan zamierza? - zapyta Bogna w 1650 odcinku "M jak miłość". - Nie wiem - wyzna ordynator. - Po prostu nie mogę się jakoś skoncentrować. Wie pani, ja po prostu nie mogę żyć bez Patrycji. Po prostu mi się nie chce - doda szczerze Jerzy. - Tak... Może nie teraz, ale za jakiś czas, niech pan spróbuje ją odzyskać - Bogna zaproponuje wyjście z sytuacji. - A ja jeśli będzie trzeba znów we wszystkim panu pomogę! - obieca seniorka i znów udowodni, że ma zamiar wspierać Argasińskiego do końca, bez względu na to, co ten wymyśl i postanowi. Na pewno będzie jednak zdziwiona podzieleniem się z nią sekretem, bo przecież Jerzy nigdy wcześniej nie mówił, że naprawdę zależy mu na Patrycji i jednak odczuwa wyrzuty sumienia.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1650: Powrót Mateusza do Mostowiaków. W tragicznej dla Uli chwili znów będzie z siostrą! - ZDJĘCIA
W 1650 odcinku "M jak miłość" Argasiński postanowi działać i wyśle do Patrycji wiadomość. Nie będzie mógł się pogodzić z tym, że żona mogłaby odejść od niego na zawsze. Znów nie zastanowi się, że ona kocha Łukasza i to jego dziecko urodziła.
- Wybacz mi, proszę. Wszystko naprawię. Wierzę, że nasze małżeństwo nie jest jeszcze stracone... - napisze żonie, a ona spanikuje. Zacznie pocieszać ją Łukasz. - Pati, ale chyba wiesz, że on już nam nie zagraża... - powie Łukasz w 1650 odcinku "M jak miłość". - Chciałabym w to wierzyć - westchnie Argasińska, ale widać będzie, że wie dobrze, że mąż nie odpuści. - Dziecko jest moje, Argasiński nie ma do niego żadnych praw! Musisz tylko jak najszybciej wystąpić o rozwód... A ja jestem i zawsze będę przy tobie, słyszysz? Potrafię ochronić swoją rodzinę... Nikomu nie pozwolę was skrzywdzić! - zapewni Wojciechowski, ale chyba zapomina, z kim ma do czynienia.