"M jak miłość" odcinek 1640 - wtorek, 22.02.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1640 odcinku "M jak miłość" Jakubczyk będzie raczył się alkoholem w baraku, który służy mu za swego rodzaju dom. Znalazł sobie miejscówkę na podwórku podejrzanego sąsiada, z którym najwyraźniej jest w zmowie. Ula postanowi udać się na miejsce i osobiście porozmawiać z ojcem. Wszystko przez list z sądu, z którego wynika, że Jakubczyk chce żądać od córki alimentów. Lisiecka w 1640 odcinku "M jak miłość" z trudem odnajdzie "mieszkanie" ojca, więc trafi na jego podejrzanego znajomego z podwórka.
- A, to pani, Bronek dużo o pani mówił - zacznie mężczyzna na widok Uli, która zapyta się go o drogę. - Chwalił się, że córka na ludzi wyszła, siedlisko prowadzi, ale jakoś nie spieszyło się pani, żeby do schorowanego ojca zajrzeć, pomóc mu.. - zacznie się wymądrzać podejrzany sąsiad, ale ostatecznie wskaże Lisieckiej drogę i dotrze do ojca. Zastanie go w bardzo kiepskim stanie, przy butelce wódki. On nawet nie przejmie się wizytą i ostentacyjnie pociągnie łyk alkoholu z butelki.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1640: Matka Dawida porzuci go na zawsze. Nie będzie miała odwagi mu powiedzieć - ZDJĘCIA
W 1640 odcinku "M jak miłość" ojciec Uli nie będzie stanowił dobrego kompana do rozmów. Uda przed nią dobrego tatusia z problemami.
- Moja Ulcia przyjechała, no nie mogę. Przepraszam, że tu taki bałagan, jakbym wiedział, to bym trochę ogarnął - powie niewyraźnie mężczyzna. - Usiądź, ja tu tylko przyszłam porozmawiać, bo dostałam pismo z sądu - wytłumaczy mocno zmieszana Ula. - To nie ja, to sąsiedzi - wyjaśni Jakubczyk w 1640 odcinku "M jak miłość". - Ale to podpisałeś - przypomni mu Ula. - Podpisałem, co miałem zrobić, ale ja mogę jeszcze to wszystko wycofać... No co ty, córcia, ja bym cię miał po sądach ciągać? Usiądź - powie ojciec Uli.
Przeczytaj: Barwy szczęścia, odcinek 2579: Dramat Iwony. Zaszantażuje syna, aby uratował Kępskiego. Zapłaci za to najwyższą cenę - ZDJĘCIA, ZWIASTUN
Ula nie bardzo będzie umiała się porozumieć z Jakubczykiem, więc ostatecznie w 1640 odcinku "M jak miłość" wyjmie z portfela pieniądze i da ojcu. On tylko na to liczył, bo jak tylko Ula się oddali, z domu wyjdzie podejrzany sąsiad mężczyzny.
- No i co? Gdzie ta twoja córka? Już pojechała? Szybko się zabrała - wygarnie Jakubczykowi. - Spokojnie, wróci... Mówiłem ci, ja zawsze osiągam swoje cele - powie tajemniczo i groźnie Jakubczyk i będzie wyglądało na to, że planuje zaszkodzić Uli. Ewidentnie szykuje zemstę i pułapkę na córkę za to, że jej ułożyło się w życiu, a jemu nie. Nie oceni obiektywnie sytuacji.