"M jak miłość" odcinek 1612 - poniedziałek, 8.11.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1612 odcinku "M jak miłość" Marzenka i Andrzejek wygadają się na temat swoich planów przy rodzinnym stole. W towarzystwie Uli i Bartka poczują się tak swobodnie, że przestaną się ukrywać. Niestety, przy tej okazji Marzenka niechcący zrani Ulę jednym słowem, ale Bartek stanie na wysokości zadania i rzuci się ratować smutną żonę.
Co dokładnie stanie w siedlisku w 1612 odcinku "M jak miłość"? Okaże się, że marzenia Marzenki o powiększeniu rodziny już w zasadzie stają się ciałem, a delikatna obrona Andrzejka zostanie szybko przełamana. Jak do tego dojdzie?
Zobacz koniecznie: M jak miłość, odcinek 1610: Wyjątkowa randka Pawła i Magdy. Wypomni jej, że miała z nim wziąć ślub! - ZDJĘCIA
- Na razie dzielnie się broni... - wyśmieje Marzenka upartego małżonka.
- Jak cię znam, to i tak jest na przegranej pozycji... - zaśmieje się szczerze Ula.
Niestety, w tym momencie 1612 odcinka "M jak miłość" Marzenka powie o jedno zdanie za dużo i zetrze uśmiech z twarzy szwagierki. Czy ona nie pamięta, że Ula i Bartek już od dłuższego czasu starają się o dziecko?
- A wy, kochani? Kiedy planujecie powiększenie rodziny? Bo widzę, że Bartek już chyba nie może się doczekać - dogryzie szwagierce Marzenka.
Ula w jednej sekundzie 1612 odcinka "M jak miłość" straci humor, zaczerwieni się, a z kłopotu będzie musiał wybawić ją Bartek. Na szczęście na niego zawsze może liczyć...
- No, właśnie, Ula ciągle mnie namawia, a ja co prawda kocham być wujkiem, ale chyba nie jestem jeszcze gotowy, żeby zostać tatą - skłamie Bartek w obronie żony.
Na szczęście, niedługo po tej kolacji również Ula i Bartek w "M jak miłość" będą mogli cieszyć się dobrą nowiną. Czy dzieci Lisieckich urodzą się w podobnym czasie?