"M jak miłość" odcinek 1554 - poniedziałek, 28.12.2020, o godz. 20.55 w TVP2
Szymek Chodakowski z "M jak miłość" to nie tylko ulubieniec widzów, ale także oczko w głowie całej rodziny. Na jego punkcie szaleje zwłaszcza babcia Aleksandra (Małgorzata Pieczyńska), która praktycznie wychowuje wnuki, bo Iza i Marcin nie mają czasu dla własnych dzieci. Skupieni na pracy Chodakowscy bez przerwy korzystają z pomocy matki Marcina, która zajmuje się Szymkiem i Mają (Laura Jankowska) w każdej wolnej chwili. Od kiedy Iza zaczęła pracę w wydawnictwa i przyjęła awans, jeszcze rzadziej bywa w domu z dziećmi.
W 1554 odcinku "M jak miłość" powrót Izy ze służbowej delegacji do Portugalii zbiegnie się w czasie z zaskakującą metamorfozą Szymka! 6-latek o wyglądzie aniołka zamieni się w małego diabełka. I da rodzicom nieźle popalić. Zacznie się niewinnie od rzucanych od niechcenia przekleństw w stylu "cholera jasna".
Zszokowany Marcin w 1554 odcinku "M jak miłość" nie uwierzy własnym uszom kiedy przyłapie 6-latka na przeklinaniu. Przywoła Szymka do porządku, ale problem będzie bardziej skomplikowany. Bo chłopiec przeciągnie na swoją stronę babcię Aleksandrę, która praktycznie pozwala mu na wszystko. - Szymuś, nie można tak brzydko mówić - Aleksandra nawet porządnie nie skarci ukochanego wnusia.
Patrz też: M jak miłość, odcinek 1555: Budzyński znów będzie ojcem. Rodzina Andrzeja i Magdy nagle się powiększy
Chodakowski w 1554 odcinku "M jak miłość" zorientuje się, że jego matka za bardzo pobłaża dzieciakom, a one to wykorzystują. - Widzę, że Szymek się nieźle rozhulał. Wystarczy, że zrobi maślane oczy, a mama już mu wszystko wybaczy...- Uroczy jak tatuś... - przyzna Iza. - Tylko tatusiowi można coś powiedzieć, a młodemu to nie bardzo...- Ostatnio nie ma nas w domu, to się odbija na dzieciach - doda żona Marcina.
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1556: Ula przyzna się Bartkowi co strasznego zrobiła w Australii. Zdradziła męża z innym? WIDEO
Na tym jednak nie koniec, bo w 1554 odcinku "M jak miłość" Szymek nakręci się jeszcze bardziej! Wpadnie w szał przy Izie, która wprowadzi nowe metody wychowawcze, żeby raz na zawsze dać 6-latkowi nauczkę za to, że przeklina w domu. Syn Chodakowski narozrabia tak bardzo, że zostanie surowo ukarany!
Ale Aleksandra w 1554 odcinku "M jak miłość" znów się nad nim zlituje. Bo nie będzie mogła patrzeć jak Szymuś się złości. - Wciąż "choleruje", a jak schowałam mu samochody, to powiedział, że mnie nie lubi i mruczał pod nosem, że jestem głupia! - Iza nie będzie miała dla Marcina dobrych wieści. - Co mama na to? - Mama właśnie tego nie słyszała, a jak przyszła i zobaczyła, że jest zły, obiecała mu podwójne lody z bitą śmietaną!
Wreszcie Marcin w 1554 odcinku "M jak miłość" postanowi rozmówić się z matką, by w sprawie zachowania Szymka i jego buntu przyjęli wspólny front, żeby konsekwentnie przywołać 6-latka do porządku.