"M jak miłość" odcinek 1491 - wtorek, 4.02.2020, o godz. 20.55 w TVP2
W 1491 odcinku "M jak miłość" Marzenka podczas randki z Andrzejkiem poczuje nagły ból brzucha. Lisiecki będzie przekonany, że za chwilę jego córka urodzi się w restauracji! Uzna, że to przewidział. Jakim cudem?
Wcześniej tego dnia Andrzejek w "M jak miłość" zabierze się za pakowanie torby dla żony, chociaż do terminu porodu będzie jeszcze szmat czasu.
- Kochanie, czy mogę ci spakować mniejszy ręcznik, bo na kąpielowy już nie ma miejsca?
- Skarbie, a po co nam ręcznik? Wyjeżdżamy gdzieś? - Marzenka w 1491 odcinku usłyszy odpowiedź, która zwali ją z nóg. - Życie moje jedyne... Kochanie, musisz się trochę uspokoić. Jest wrzesień, a ja mam termin dopiero na grudzień!
Niestety rozsądek żony nie uspokoi Lisieckiego, który i tak dopnie swego pakując wyprawkę dla żony.
- Co będzie jeśli zaczniesz rodzić nagle? Ja nie będę tutaj biegał po domu i szukał wszystkich rzeczy, jak nawet nie wiem, gdzie niektóre leżą!
Później w 1491 odcinku "M jak miłość" Marzenka podsłucha rozmowę męża, który zakwalifikuje się do szkoły policyjnej. Udając nieświadomą wyciągnie go do kina i zarezerwuje stolik w restauracji. Przed posiłkiem zdradzi Andrzejkowi, że wie o jego sukcesie i zapewni, że poradzi sobie bez niego, gdy ten będzie przyuczany do zawodu.
- Kochanie, nie ma takiej opcji, żebym zostawił ciebie samą tuż przed porodem! - jak na zawołanie Marzenka dostanie silnych skurczy. Czy w 1491 odcinku "M jak miłość" urodzi córkę trzy miesiące za wcześnie? Zobacz zwiastun.
