M jak miłość odc. 1428. Paweł (Rafał Mroczek), Barbara (Teresa Lipowska)

i

Autor: vod.tvp.pl M jak miłość odc. 1428. Paweł (Rafał Mroczek), Barbara (Teresa Lipowska)

M jak miłość, odcinek 1428: Paweł nie nadaje się na ojca córki Piotrka. Jego słowa oburzą Barbarę

2019-03-10 21:33

Na chrzcinach bliźniaczek w "M jak miłość" Paweł Zduński (Rafał Mroczek) będzie się zmagał w poważnymi wątpliwościami. W 1428 odcinku "M jak miłość" dopadną go obawy, że nie nadaje się na ojca chrzestnego Zuzi (Alicja Kłos), że Piotrek (Marcin Mroczek) źle zrobił wybierając go do tej roli. Gdy Barbara (Teresa Lipowska) usłyszy co mówi jej wnuk, nie będzie kryła swojego oburzenia.

"M jak miłość" odcinek 1428 - wtorek, 12.03.2019, o godz. 20.55 w TVP2

Dla Pawła z "M jak miłość" rola chrzestnego nie będzie debiutem. Kilka lat temu podawał do chrztu także Lenkę (Marysia Głowacka), starszą córkę Kingi (Katarzyna Cichopek) i Piotrka. Świetnie się też sprawdza jako tata Basi (Gabriela Raczyńska). Córka jego byłej żony Ali (Olga Frycz) widzi w nim idealnego ojca i przyjaciela, na którego zawsze może liczyć.

Mimo to w 1428 odcinku "M jak miłość" w dniu chrzcin bliźniaczek Paweł zacznie się martwić, że nie sprosta odpowiedzialnemu zadaniu jakim jest bycie ojcem chrzestnym Zuzi. Choć spędzi ze swoją chrześnicą sporo czasu i zapewni malutką córeczkę brata, że zawsze przy niej będzie, to ogarną go poważne wątpliwości.

- Ale masz zakręconego ojca chrzestnego... Widzisz Zuzia, Emilka chyba trochę lepiej trafiła... - powie przy Barbarze, dając tym samym do zrozumienia babci, że Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek) był lepszym wyborem Kingi i Piotrka. Jako prawnik może być przecież przykładem dla dziewczynek.

Mostowiakowa nie będzie mogła uwierzyć własnym uszom. - Co ty za bajki opowiadasz, Pawełku? Moim zdaniem Zuzia trafiła najlepiej na świecie... - zapewni wnuka w 1428 odcinku "M jak miłość". I patrząc na swoje prawnuczki wspomni zmarłego Lucjana (śp. Witold Pyrkosz), który nie doczekał powiększenia rodziny. - Boże, szkoda, że dziadek tego nie dożył. Byłby najszczęśliwszy i bardzo dumny... Tak jak ja - przyzna wzruszona seniorka rodu.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze