"M jak miłość" odcinek 1420 - wtorek, 12.02.2019, o godz. 20.55 w TVP2
W dniu, w którym Natalka i Hania z "M jak miłość" wrócą do Grabiny, na bezbronną 4-latkę spadnie tylko złych rzeczy, że na pewno trudno będzie jej to wszystko pojąć. Bo choć w 1420 odcinku "M jak miłość" Natalia postara się o to, by córka nie patrzyła na rozpad jej małżeństwa z Frankiem (Piotr Nerlewski) w chwilach największego kryzysu tak skupi się na sobie, że zapomni jak bardzo krzywdzi dziecko.
Nie dość, że pozbawi Hanię ojca, bo przecież dla dziewczynki jedynym i prawdziwym tatą jest właśnie Franek Zarzycki, to jeszcze narazi córeczkę na spore cierpienie. Jak bowiem inaczej opisać co będzie czuła biedna Hania gdy w 1420 odcinku "M jak miłość" zobaczy jak jej mama płacze po awanturze z Justyną, albo jak ciotka Ula, która jest w dodatku matką chrzestną Hani, rzuca wyzwiska na jej tatę.
- Co za sukinsyn z tego Franka, po prostu nie wierzę! - powie bez ogródek Ula, nie zważając na to, że mała Haneczka słyszy każde jej słowa. W 1420 odcinku "M jak miłość" przytulając córkę zaleje się łzami i zacznie opowiadać o tym jak Franek zdradził ją z Justyną. Nawet 4-latka w takiej sytuacji zrozumie, że jej mamą i tatą dzieje się coś złego!
Jakby tego było mało, to w 1420 odcinku "M jak miłość" Natalka w obecności Hani zacznie się szarpać przed leśniczówką z kochanką Franka. Niemal wyrzuci Justynę z podwórka gdy ta zacznie opowiadać o ich romansie!
Jedyną osobą, która w tych ciężkich chwilach zadba o spokój Hani będzie jej prababcia Barbara (Teresa Lipowska). To w domu Mostowiaków na córkę Natalki będzie czekała gorąca zupka, pyszny deser i czuła babunia, która postara się o to, by prawnuczka nie słyszała o problemach rodziców.