"M jak miłość" odcinek 1405 -poniedziałek, 10.12.2018, o godz. 20.55 w TVP2
W 1405 odcinku „M jak miłość” sąd zatwierdzi rozwód Izy i Artura, ale Skalski nie będzie umiał się z tym pogodzić. Poprosi swojego prawnika, by w jego imieniu spotkał się z Lewińską. Mężczyzna potraktuje sprawę poważnie i od razu zadzwoni do żony swojego klienta.
- Nie mam pojęcia, o co chodzi – westchnie Iza mówiąc o wszystkim Marcinowi (Mikołaj Roznerski).
- Nie ma żadnego powodu, żebyś spotykała się z adwokatem Artura. Po co? Jesteście po rozwodzie, sąd uznał, że to ja jestem ojcem Mai... Nic was nie łączy i niech tak zostanie – zaprotestuje Chodakowski, a Iza idąc za jego radą odwoła umówione wcześniej spotkanie.
Prawnik zignoruje wiadomość Izy i przyjdzie do jej mieszkania, by wypełnić wolę swojego klienta. Okaże się, że mecenas w imieniu Artura zacznie jej grozić!
- Jakim prawem mnie pan nachodzi? Nie mamy o czym rozmawiać! – Iza będzie zaniepokojona wizytą.
- I tu się pani myli. Są jeszcze pewne sprawy, które powinniśmy omówić. Dla dobra wszystkich – powie groźnym głosem mecenas - Im szybciej mnie pani zaprosi do środka, tym szybciej wyjdę... Chodzi o bezpieczeństwo pani i pani córki – doda z powagą i wprosi się do środka.
- W życiu zdarzają się różne sytuacje, a pan Skalski jest bardzo zamożnym i bardzo wpływowym człowiekiem. Prosił, żebym pani przekazał, że zawsze i w każdej kwestii jest do pani dyspozycji – usłyszy Iza, a mężczyzna wręczy jej swoją wizytówkę. Co wydarzy się dalej? Prawnik dał Izie do zrozumienia, że Artur nawet zza krat jest w stanie sprowadzić niebezpieczeństwo na nią i Maję. Czy Iza faktycznie ma się czego obawiać?
W tym samym czasie w 1405 odcinku „M jak miłość” Marcin dowie się od Jakuba (Krzysztof Kwiatkowski), że Artur trafił do szpitala po nieudanej próbie samobójczej. Skalski próbował się zabić? A może to część jego planu by zwiać?